Fortnite na Androida? Co zrobić, gdy Fortnite jest na razie tylko na iOS-a? Wydać podróbkę o podobnym tytule. Poznajcie Fortcrafta i inne chińskie chamskie z
Recommended Posts Udostępnij Witam! Szukam telefonu do max 650zł - używka. Moje wymagania to BARDZO płynne działanie telefonu i żeby bateria bez problemu wytrzymała od rana do wieczora a przy małym użytkowaniu może i 2 dni. Telefonu głównie wykorzystuję do neta, nawigacji, filmików, muzyki i sporadycznie do gier(coś pokroju dungeon huntera albo jakieś gta). Ważne aby dobrze odbierał wi-fi i miał w miarę dobry aparat(NIE - nie potrzebuję aż 41Mpx, 8Mpx powinno starczyć). Ekran to tak do ok 5". Mile widziane jak najcieńsze ramki ekranu i solidne wykonanie obudowy (aluminium to już byłoby super). Telefon powinien być też wizualnie ładny. Zwykle skłaniałem się ku androidowi, ale ostatnio zaintrygował mnie WP i jego lumie - a konkretnie optymalizacja systemu. Jaka jest wasza opinia? Jaka jest sytuacja z aplikacjami na WP? Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Patrze na temat "telefon do 650" a tutaj wymagania jak byś chciał telefon z zaprawdę wyżej pułki. "BARDZO płynne działanie" jeżeli miała by być to używka to tym bardziej może być o to ciężko(zwłaszcza na androida).Z bateria będzie ten sam problem ponieważ z czasem one słabną. Z racji że nie jestem zwolennikiem używanych smartfonow ani specjalista od wp, moge ci polecić na razie jedynie Htc one X na allegro powinieneś go znaleźć do 650, według mnie jest to dość dobry telefon. A co do aplikacji na wp nie masz sie czym martwić, sam ostatnio sprawdzałem sklep aplikacji na wp i ma większość(jak nie wszystkie) apki dostępne na androida. Link do One x: JEST TO PIERWSZY LEPSZY LINK nie wiem co do za aukcja chciałem ci tylko pokazać ten smartfon. Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij A ja mogę polecić HTC One Mini, swoją wyrwalem 4msc temu za 600zl, pewnie znajdziesz w podobnej cenie. W większości spełnia twoje wymagania, bateria spokojnie jeden dzień, jak mniej używamy to nawet 2. Aluminiowa obudowa, bardzo płynna nakładka, 16gb pamięci niestety bez możliwości rozszerzania poprzez microsd, ekran " całkowicie w sam raz. Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Patrze na temat "telefon do 650" a tutaj wymagania jak byś chciał telefon z zaprawdę wyżej pułki. "BARDZO płynne działanie" To nie są wymagania górnolotne. Wystarczy Lumia 520 - nówka za jakieś 300+ zł i masz płynne działanie bez najmniejszych zacinek. Z Androidem daj sobie spokój. Od siebie polecę "moją byłą" Lumię 920, którą na 15 miesięcznej gwarancji w Orange sprzedałem za 650zł - także nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem takiego egzemplarza. Bardzo dobry aparat, bardzo płynnie działając, bardzo dobry wyświetlacz IPS HD, wbudowane ładowanie bezprzewodowe, nawigacja działa tak jak trzeba, a do tego masz darmową navi od Nokii - używałem tej nawigacji przez rok i nadal używam - prowadzi tak jak tego wymagasz. Wydajność w grach także stoi na wysokim poziomie - nawet na L520 można płynnie grać w GTA SA - filmiki na yt. Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Ja mam do sprzedania Lumię 920. Na gwarancji PW! Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Lumia 820 lub Lumia 920 - spokojnie do kupienia za 650 zł - z pozostałą Gwarancją na ponad rok, kompletem dokumentów i z oficjalnego źródła. Z nowych - kupowanych w sklepie : Lumia 630, Lumia 625. Osobiście - celował bym w Lumię 920 - powód prosty, świetny aparat, jest to flagowiec, który mimo dwóch lat niczym nie ustępuje konkurencji. Ma wbudowane Ładowanie Indukcyjne, przy spokojnym używaniu mamy dwa dni. Masz więc flagowca - szybkiego, płynnego, mającego wsparcie do 2016, świetny aparat, jakość wykonania, na ponad rocznej gwarancji. Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij A ja polecę lg l9 II. Ekran cala hd IPS do oglądania czegokolwiek jak znalazł. Aparat ma te 8 megapixeli, ale pamiętaj, że to tylko rozdzileczość. Pamięć malutka bo 8 GB (około 5 dla użytkownika) ale jest możliwość rozszerzenia kartą pamięci, więc luz. One mini to też świetny wybór moim zdaniem, ale co do dostępności one x w tej cenie to nie byłbym pewien, poza tym one x słabą ma baterię i wydajność (w benchmarkach i interfejsie) Edytowane 17 Października 2014 przez Lagrey Cytuj Link to post Share on other sites Autor Udostępnij Wiem że przesadzam, ale czy znalazłby sie telefon z LTE który dostanie androida L?(plus to co wyżej) Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Prawdopodobnie G2 mini dostanie, jako że nie miał jeszcze żadnej dużej aktualizacji. Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Najlepszy w tej klasie cenowej: lg f60 Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Motorola Moto G najlepsza o ile 8 GB pamieci masowej nie przeszkadza, ale do gier i muzyki powinno byc ok skoro gry i tak nie wymagajace maja byc. Link to post Share on other sites Udostępnij Zaraz ja was skończę jak nie przestaniecie robić syfu w temacie Cytuj Link to post Share on other sites Autor Udostępnij To może coś z czystym softem w celu uzyskania szybkości działania systemu? np. galaxy s4? Da rade go wyrwać do ok 700zł? I ewentualnie jak ustrzec się podróbki? Edytowane 25 Października 2014 przez gamestar Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij tez szukam czegos w granicach 6 stow a moje wymagania -ekran do 4' ladny wyswietlacz z duza barwa kolorow -procek 2 rdzeniowy z mozliwie jak najwydajniejszym (najlepszym) ukladem graficznym -marka tel bez znaczenia -ram...1gb ogolnie telefon ma byc szybki aby nie zawieszal sie po wejsciu do ksiazki tel. -aparat wystarczy 5 mpx a 8 juz bedzie si! -system bez znaczenia - wazne dla mnie jest to aby mial mocne wifi a takze dobry gps i nie gubil zasiegu narazie myslalem o sony xperi m....dalej htc evo 3D ......a takze sgs3 mini i sgs 2 pomozcie Edytowane 25 Października 2014 przez adreno89 Cytuj Link to post Share on other sites Autor Udostępnij A co powiecie o Lg Optimus G? Niby spełnia wszystkie wymagania. Jedyne co to posiada ekran hd a nie Full HD (ale dzięki temu wzrost wydajności). Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Wydaje sie ciekawy. Miedzy HD a FHD praktycznie nir zaueazysz roznicy Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Tylko za tą cenę uważaj na importy i odnowione z Chin. Uważaj też na wersję F180, czyli na wersję koreańską. Europejska to E975. Nie ma on świetnego aparatu, taki przeciętny bym powiedział, Jakością muzyki też nie powala, zresztą jak wszystkie starsze LG. Edytowane 28 Października 2014 przez Rica1 Cytuj Link to post Share on other sites Autor Udostępnij Da się odróżnić wersję E975 od f180 mając telefon w ręce? Cytuj Link to post Share on other sites Udostępnij Powinno być gdzieś w ustawieniach -> informacja o telefonie, lub coś podobnego. Cytuj Link to post Share on other sites Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Najbardziej rozpoznawalny na naszym rynku nadal pozostaje Huawei, którego twarzą w 2015 roku został Robert Lewandowski. Firma miała ostatnio kryzys wizerunkowy, natomiast ich smartfony, szczególnie gałąź Huawei Px0, cieszą się ogromną popularnością, a Huawei P30 Lite jest do dzisiaj jednym z najchętniej kupowanych telefonów w Polsce.
Oferta wyglądała atrakcyjnie. Pod koniec maja poruszyłem temat podejrzanie tanich smartfonów z Allegro. Oczywiście problem nie dotyczy tylko najpopularniejszej w Polsce platformy handlowej, podobne oferty znajdziecie na AliExpress czy Wish. Sprzedawca za jedyne 288 złotych oferował "Inteligentny Telefon 8G + 256G P30 Pro". Tytuł aukcji sugeruje, że mamy do czynienia z urządzeniem, które oferuje aż 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci na dane. Do tego nazwa P30 Pro ewidentnie inspirowana marką Huawei, której flagowiec z 2019 miał dokładnie takie samo oznaczenie. Inteligentny Telefon 8G + 256G P30 Pro / foto. AllegroZbyt piękne aby było prawdziwe Oczywiście spodziewałem się, że opis produktu może nie zgadzać się ze stanem faktycznym. Trochę dla draki postanowiłem jednak zaryzykować i zamówić smartfon, którego rzekoma specyfikacja jest raczej niespotykana wśród urządzeń za mniej niż 2000 złotych. Kupiłem "Inteligentny Telefon 8G + 256G P30 Pro" / foto. wł. Sprzęt zamówiony za pośrednictwem Allegro 26 maja dotarł do mnie 12 czerwca. Zważywszy, że przedmiot został wysłany bezpośrednio z Chin, muszę przyznać, że czas realizacji okazał się całkiem przyzwoity. Ramki nie są tak wąskie jak na zdjęciach z aukcji / foto. Zapomnij Po odebraniu przesyłki od wysłannika Poczty Polskiej mogłem przejść do właściwych testów. I tutaj zaskoczenie - produkt zapakowano w folię ochronną, ale w paczce nie znalazłem typowego kartonowego pudełka. Cóż, za te pieniądze, mogę to przeboleć. Sprzedawca dorzucił do zestawu za to ładowarkę, słuchawki oraz kabel zasilający microUSB. Wygląda całkiem ładnie Pierwsze zaskoczenie (i to pozytywne!) to wygląd smartfona. Na pierwszy rzut oka urządzenie wygląda naprawdę nowocześnie i ładnie. W oko wpadają lakierowane ramki, kolorowe plecki czy ekran z notchem. Gorzej z jakością wykonania, która jak się spodziewałem, odbiega od ideału. Wszystkie elementy wykonano z plastiku, który z pewnością po dłuższym użytkowaniu nie będzie wyglądał najlepiej. Mamy 2020 rok więc smartfony z wymienialną baterią do absolutna rzadkość, tymczasem chiński "Inteligentny Telefon 8G + 256G P30 Pro" posiada tę cechę, która z nostalgią wspomina wielu użytkowników telefonów komórkowych. Okazuje się, że ramka i plecki tworzą całość i da się je zdjąć. Pod klapką znajdziemy wymienialną baterię! Są też sloty na karty SIM oraz MicroSD. Jakość ekranu oczywiście nie powala - otrzymujemy marny ekran, którego jasność i rozdzielczość wołają o pomstę do nieba. Co ciekawe, w opisie widnieje informacja o wartości 720 x 1520 pikseli, podczas gdy realnie otrzymujemy rozdzielczość 480 x 1014 pikseli. Specyfikacja zdradza oszustwo Jak już wcześniej pisałem, uznałem za mało realne, aby telefon za mniej niż 300 złotych oferował aż 8 GB pamięci RAM. Tym bardziej, że na pokładzie znajdziemy procesor... w sumie sam nie wiem jaki, ale żaden z nich nie jest w stanie obsłużyć takiej ilości pamięci. AnTuTu i CPU-Z wskazują, że mamy do czynienia z układem MediaTek MT6763, w opisie produktu widnieje chip MTK6797, natomiast apka Device Info HW wskazuje na MediaTek MT6580. Po skonfigurowaniu urządzenia i zapoznaniu się z dość karykaturalnym interfejsem naśladującym iOS'a (niezła mieszanka - inspiracja Huawei i Apple!) postanowiłem prześwietlić specyfikację. Co ciekawe, producentowi udało się oszukać aplikację CPU-Z na Androida, która uparcie twierdziła, że mamy do czynienia z urządzeniem oferującym 8 GB RAM. Oczywiście szybkość działania interfejsu wskazywała coś zupełnie innego. Responsywność urządzenia jest adekwatna do jego ceny - smartfon napędzany Androidem działa naprawdę wolno, występują "przycięcia" animacji, a na załadowanie niektórych aplikacji trzeba trochę poczekać. P30 Pro w CPU-Z / foto. wł. Prawdę zdradził dopiero AnTuTu Benchmark. P30 Pro w AnTuTu Benchmark / foto. widzicie na powyższym screenie (po prawej stronie), na pokładzie urządzenia znajdziemy 1 GB pamięci RAM. Mamy zatem do czynienia z ewidentnych oszustwem. To jednak nie koniec niespodzianek. Po włożeniu karty SIM w roku ekranu zaraz obok wskaźnika sygnału sieci komórkowej pojawił się symbol... 5G. Chińczyków ewidentnie poniosła fantazja bowiem telefon nie obsługuje nawet LTE, a za transmisję danych odpowiada moduł 3G. Nie jestem w stanie nawet określić jaką baterię umieszczono w telefonie. Według specyfikacji pojemność akumulatora wynosi 4800 mAh, AnTuTu podaje 3800 mAh, a Device Info HW zaledwie 1000 mAh... Polowanie na naiwniaków Jak widzicie, lepiej omijać takie oferty szerokim łukiem. Cudów nie ma, a kupowanie sprzętu o wyśmienitej specyfikacji za bezcen może okazać się strzałem w kolano. Szybka analiza zakupionego smartfonu wykazała ewidentne przekłamania. Łączność 3G nazwano 5G, ikony interfejsu zapożyczono z iOS, nie wiemy nawet z którym procesorem mamy do czynienia. Chińskie smartfony "no name" naśladujące wyglądem i nazewnictwem topowe produkty to zwykłe elektro-śmieci. Rozumiem, że nie każdy dysponuje budżetem, aby kupić smartfon z wyższej półki. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy sięgać po podróbki. Zdecydowanie lepiej wybrać jeden z podstawowych modeli znanych marek jak Xiaomi, Huawei, Motorola czy Samsung. Źródło: wł.
Re: [Ostrzeżenie] Podróbki telefonów Lenovo 2015-02-18, 10:23 Ok rozmawialiśmy i Twoje zdanie znam ale o tym że pokazuje mi przy ramie taki wpis nie rozmawialiśmy a u kolegi , ktòry ma też napisane fejk od razu kolega stwierdził po tym że to kopia więc co dziwi Cię w moim pytaniu.
Nieuczciwa konkurencja boli, nieuczciwa konkurencja pracownika we własnej firmie boli jeszcze bardziej, a niestety zdarza się często. Jest to jedna z najpopularniejszych metod okradania pracodawców, a przy okazji skuteczna i trudna do wykrycia. Pracownik, najczęściej handlowiec, ma wspólnika poza firmą. Część zamówień klientów realizuje przez pracodawcę, a część przez firmę swojego wspólnika. Przekazuje do firmy wspólnika informacje o tym, kto i za ile chce kupić dany towar. Albo składa ofertę w imieniu pracodawcy i daje znać wspólnikowi, by ten złożył ofertę korzystniejszą. Możliwości jest wiele. W dobie skypa, gg, facebooka i poczty elektronicznej w smartfonie, przekaz informacji jest dziecinnie łatwy. Proste? Proste. Podobne przypadki zdarzają się też w firmach usługowych. W tym przypadku chodzi najczęściej o przekazywanie do konkurencji informacji o otrzymanych zapytaniach ofertowych, albo o terminie upływu bieżącej umowy. Każdemu z nas zdarzało się chyba otrzymywać nasilone oferty konkurencyjne w chwili, kiedy zbliżał się koniec umowy na telefon czy internet. Wykrycie nieuczciwej konkurencji pracownika następuje najczęściej przez przypadek albo dzięki lojalności klientów. Stosunkowo rzadko zdarza się, by pracodawca sam odkrył problem poprzez analizę wyników sprzedaży. Kret nie jest aż tak głupi, by wykazywać wyniki drastycznie odbiegające od wyników kolegi zza biurka. Owszem, sprzedaż jest niższa, ale zawsze może to jakoś uzasadnić: kryzys, silna konkurencja, produkt zbyt drogi albo niekompatybilny z urządzeniami klienta, chińskie podróbki, itp. Ostatecznie jest to jednak ryzykowny biznes i prędzej czy później coś pójdzie nie tak. Klient pomyli zamówienie, wyśle reklamację albo potwierdzenie sald nie tam, gdzie powinien. Przy dostatecznej czujności pracodawca ma szansę na wykrycie procederu. A gdy już wiemy, kto jest kretem, po nitce do kłębka można dojść do tego, kto jest jego wspólnikiem, jacy klienci zostali przejęci i jaka jest szkoda. Klasyka westernu Sam pomysł na „biznes” jest bardzo stary i można powiedzieć, że wręcz klasyczny. Nie jest może finezyjny, ale jest skuteczny. Dodatkowo w razie jego wykrycia pracodawcy często odpuszczają sobie roszczenia, gdyż nie bardzo wiedzą, jak dochodzić swoich praw, jak udokumentować fakt nadużycia i wysokość szkody. Często też uważają, że w braku umowy o zakazie konkurencji, niewiele można zrobić. Jest to jednak błędne podejście. Przecież mamy tu do czynienia z czynem nieuczciwej konkurencji, do tego najczęściej w postaci naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa. Zakaz konkurencji, jakkolwiek pomocny, niewiele ma z tym wspólnego. Co może zrobić pracodawca? Zgodnie z art. 100 § 2 pkt. 4 kodeksu pracy, pracownik zobowiązany jest dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Przekazywanie osobie trzeciej informacji o możliwości złożenia oferty lub przejęcia klientów niewątpliwie stanowi naruszenie tego obowiązku. Zważywszy na to, że dzieje się to z winy umyślnej, pracownik ponosi odpowiedzialność w pełnej wysokości, bez ograniczenia do trzech miesięcznych wynagrodzeń. Taką samą, nieograniczoną odpowiedzialność odszkodowawczą, ponosi też wspólnik pracownika, gdyż dopuszcza się on czynu nieuczciwej konkurencji. Ale to dopiero początek. Jeżeli przekazane informacje stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa, a najczęściej stanowią, to mamy również do czynienia z odpowiedzialnością karną zarówno pracownika, jak i jego wspólnika. Nieuczciwa konkurencja pracownika a odpowiedzialność karna Odpowiedzialność karna wynika z art. 23 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz art. 266 kodeksu karnego. Przestępstwa te ścigane są na wniosek, który powinien być odpowiednio przygotowany i uzasadniony, o czym pokrzywdzeni pracodawcy często zapominają. Samo poczucie krzywdy, jakkolwiek usprawiedliwione, nie wystarcza. Ile wynosi odszkodowanie? Szkoda obejmuje straty związane z naruszeniem, a także wszystko to, co pracodawca zarobiłby, gdyby sam zrealizował zamówienia przejęte przez przedsiębiorczego pracownika i jego wspólnika, czyli utracone zyski. Jakkolwiek pojedyncze utracone zlecenia mogą być niewielkie, to czas trwania procederu może spowodować, że łączna szkoda będzie jednak istotna. Stratą będą na przykład wydatki na przygotowanie oferty dla klienta pracodawcy. Jeżeli oferta jest pracochłonna, wymaga poświęcenia czasu pracowników i usług zewnętrznych, to koszty te mogą być istotne. Jak wyliczyć utracone zyski? Przykładowo, jeżeli w ciągu roku pracownik wraz z wspólnikiem przejęli zlecenia o wartości zł, a marża na tych zleceniach wyniosłaby 50%, to szkoda wyniosła zł. Jeżeli proceder trwał trzy lata, to szkoda wyniosła zł. I tak dalej. Podstawę prawną odpowiedzialności odszkodowawczej, poza kodeksem pracy, stanowi kodeks cywilny i ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. „Będziemy tak siedzieć jak ten cieć na hałdzie żwiru i czekać na cud?!” To nie jest przestępstwo ścigane z urzędu, a sprawa cywilna też wymaga Twojej inicjatywy. Jeżeli sam nie wystąpisz przeciwko osobie, która Cię okradła, nikt nie zrobi tego za Ciebie. Możesz oczywiście zostawić sprawę i siedzieć jak ten cieć przy hałdzie żwiru, i patrzeć, jak z hałdy ubywa. Pozostali pracownicy też patrzą. Jak sądzisz, do jakich dojdą wniosków? To nie jest sprawa o zapłatę z faktury. Trzeba się porządnie przygotować. Jeżeli tego nie zrobisz, to lepiej sobie odpuść, gdyż przegrasz sprawę. Nie osiągniesz nic, poza stratą czasu i pieniędzy. Jeżeli jednak zrobisz to dobrze, jest duża szansa na pozytywne rozstrzygnięcie. Twój wybór. Więcej na ten temat możesz przeczytać we wpisie o tym, co zrobić po odejściu pracownika i uzyskaniu informacji, że rozpoczął działania konkurencyjne. Jak wykryć „kreta” w firmie: Są to oczywiście podstawy, ale warto o tym wiedzieć: Zainteresuj się klientami, którzy przestali składać zamówienia lub kupują mniej, niż zazwyczaj. Skontaktuj się i zapytaj o przyczynę. Jeśli Twoi pracownicy zastępują się podczas urlopów, porozmawiaj z osobą „na zastępstwie”. Jak jej się pracuje za kolegę, czy radzi sobie z obowiązkami, czy zauważyła coś, co może wykorzystać dla poprawienia swojej pracy lub pracy zespołu? Jest większa szansa na to, że dowiesz się też o ewentualnych „dziwnych” zdarzeniach. Sprawdzaj sprzęt elektroniczny odchodzącego pracownika. Możesz być zdziwiony tym, co ludzie zostawiają na służbowych laptopach. Wbrew pozorom, nie wszyscy są geniuszami zbrodni. Robert Solgaradca prawny
. 3lfwkm3y6c.pages.dev/383lfwkm3y6c.pages.dev/9333lfwkm3y6c.pages.dev/6603lfwkm3y6c.pages.dev/8383lfwkm3y6c.pages.dev/5313lfwkm3y6c.pages.dev/2443lfwkm3y6c.pages.dev/6463lfwkm3y6c.pages.dev/2883lfwkm3y6c.pages.dev/4203lfwkm3y6c.pages.dev/2193lfwkm3y6c.pages.dev/2973lfwkm3y6c.pages.dev/3423lfwkm3y6c.pages.dev/6913lfwkm3y6c.pages.dev/863lfwkm3y6c.pages.dev/233
chińskie podróbki telefonów do kupienia