Jestem Tatą niepełnosprawnego Antosia z zespołem Patau (wystarczy wpisać w Wikipedii ile wad wrodzonych ma takie dziecko i jaka jest przeżywalność takich dzieci). Antoś powinien, według
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 23:41 Po co chcesz go nawracać ? Poza tym wątpię, że to zadziała nieważne cobyś napisał ! 0 0 eMo AlU$ka(ADHD) odpowiedział(a) o 19:37 Xd 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub Napisz list do Karola czyli do twojego kolegi, który złamał nogę i nie może chodzić do szkoły. Pamiętaj o budo… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. Odpowiedzi Drogi Adasiu ! Na wstępie mojego listu chcę Cię serdecznie pozdrowić i bardzo dziękuje za Twój ostatni mi on duzą przyjemność. Na początku chcę Cię zapytać jak się czujesz?Mam nadzięje że uż lepiej ;) !Wiem, że ostatnio masz problemy rodzinne, pamiętaj ZAWSZE możesz na mnie do Ciebie ten list z powodu !...wpisz powód...! na tym chciałabym zakończyć swój raz Cię też uściski dla Twojej Ci szybkiego powrotu do niecierpliwością zcekam na Twój list lub kolejne spotkanie ! Pozdrawiam !...Twoje imie...!Pozdrawiam Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Szkolenia warsztatowe z zakresu obsługi klientów z niepełnosprawnościami nauczą i zwrócą uwagę, jak skutecznie pomóc klientowi niepełnosprawnemu i jak właściwie zachować się w stosunku do niepełnosprawnego petenta, kolegi czy sąsiada. Dla kogo są te szkolenia?
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość. SP5OSP 07/05/2022 19:27Witajcie. Moja uwaga do komunikatu radiowego z dnia 05-05-2022. Ćwiczenia organizowała grupa EmCom Polska !! Dawne SP EmCom się rozsypało i nie istnieje. 73! sp8iap 10/11/2021 17:57poszukuje kogos kto ma do sprzedania TS 830S lub Ts53O S prosze o info ... SP8IZA 01/07/2021 08:24Poszukujemy kogoś kto jest wstanie pomóc z przywróceniem świetności anteny GP3 od SP7GXP Antena stoi u naszego niepełnosprawnego kolegi Seweryna SQ8SEV w Borowej koło Dęblina. Kontakt sq8sev@ sq7ai 28/02/2021 12:04SP7CPT SK W dniu wczorajszym zmarł janowski nestor Józef Skrzypa SP7CPT. Msza żałobna w Janowie Lubelskim w kościele pw. Jana Chrzciciela dnia 2 marca 2021 o godzinie 13. sp8mar 21/02/2021 11:47Znowu niemiła wiadomość SQ5CJB SK Kolega z klubu sp5kjz -Łuków. Znany ze zjazdów w Woli Okrzejskiej, Jego pamięci Gości online: 1 Userów online: 0 Łącznie userów: 383 Najnowszy user: Jacek Kukielka
Szósta to brak zgłoszenia do ZUS informacji o przekroczeniu progu dochodowego. Siódma wiąże się z brakiem wiedzy, do jakich dochodów wlicza się świadczenie 500 plus. Ósma to wnioskowanie o 500+ przez osoby nieuprawnione. Dziewiąta mówiąca, że świadczenie 500 plus dla seniora po 75 roku życia jest dla każdego. Droga B, Dziękuję Ci niezmiernie za szczegółowe i krytyczne wyjaśnienia odnośnie zbiórki 1% na cele jak to nazwałaś: "prywatnych i indywidualnych potrzeb mojej rodziny". Rozumiem, że nie zamierzasz "wypełniac za mnie rodzicielskiego obowiązku zapewnienia dziecku niezbędnych tematów do życia" co więcej wcale Cię o to nie proszę. Po pierwsze: pieniądze z 1% nie są Tobie ani żadnemu z podatników odbierane "dodatkowo". To częśc Twojego podatku dochodowego, który to niezagospodarowany (czytaj: nie przeznaczony na organizacje pożytku publicznego) trafia do kasy skarbu państwa. Po drugie: "nie finansujesz potrzeb mojego dziecka, których twoje nie ma zaspokojonych". Z 1% nie mogę pójśc do kina, na basen czy kupic córce sandałków w Zarze. Z 1% mogę pójśc z nią na mikropolaryzację mózgu, zajęcia na basenie miec z fizykoterapeutą (a za bilet na basen i tak muszę zapłacic) i kupic mogę buty ortopedyczne. Jak wiem, na szczęście Twoje dziecko, nie wymaga takich rehabilitacji. I trzymam kciuki aby tak pozostało. Po trzecie: nie zmuszam Cię do wpłacania na rzecz Zozo tegoż 1% bo wiem, że są inne cele, które dla każdego z nas mogą wydawac się ważniejsze, szczytniejsze, prymarne. Pamiętaj tylko, że nie wpłacając wcale jak ponad 50% naszych rodaków i tak oddajesz je do Skarbu Państwa i trafiają one potem zgodnie z wytycznymi odgórnymi. Niezależnie od partii, którą popierasz. Po czwarte: wpłaty na 1% "nie załatwiają za mnie wszystkich niezbędnych obowiązków". Zainspirowana Twoją opinią pozwoliłam sobie policzyc "wszystkie niezbędne obowiązki" w wersji idealnej w tym roku dla Małej Zi: neurologopeda 2 x tygodniowo - 200 x 4 x 10 = 8 000 zł psycholog specjalny 1 x tygodniowo - 90 x 4 x 10 =3 600 zł terapia ręki 1 x tygodniowo - 90 x 4 x 10 =3 600 zł zajęcia z integracji sensorycznej 1 x tygodniowo - 90 x 4 x 10 =3 600 zł hipoterapia - 1 x tygodniowo - 40 x 4 x 10 = 1 600 zł zajęcia z manualnego torowania głosek 1 x tygodniowo - 110 x 4 x 10 =4 400 zł rehabilitacja ruchowa na basenie 1 x tygodniowo - 70 x 4 x 10 plus bilet 10 x 4 x 10 = 3 200 zł mikropolaryzacja mózgu 2 x rocznie - 2100 x 2 =4 200 zł trening słuchowy Johansena przez rok (konsultacje, badania, płyty,sprzęt) - 1 950 zł turnus rehabilitacyjny 2 x rocznie - 6 150 x 2 = 12 300 zł Oczywiście...rozmarzyłam się. Jednak staram się, jak większośc rodzin (z niepełnosprawnością w tle) realizowac te "marzenia". Szukamy programów pomocowych z PFRON, dofinansowań, programów realizowanych w ramach WWR, rehabilitacji dziennej i właśnie 1%. Sięgamy do oszczędności. Bierzemy kredyty... Proszę uwierz mi, nie jesteśmy w stanie pokryc zapotrzebowania naszych dzieci z 1% tak by "pławic się w rehabilitacyjnych luksusach ośrodków". Po piąte: nie "urządziłam się z tą niepełnosprawnością wygodnie". Nie miałam wyboru. Życie postawiło mnie w takiej a nie innej sytuacji a ja się z nią mierzę. Staram się też wpłacac co miesiąc na innych potrzebujących: bo wiem, że są "bardziej potrzebujący niż ja". Po szóste: jestem wdzięczna tym wszystkim, którzy przeznaczają swój 1% na każdy cel pożytku publicznego bo "państwo mające obowiązek wobec takich dzieci jak moje" nie jest w stanie zapewnic niezbędnych rehabilitacji. Jest na prawdę dużo potrzebujących, gdyby nie Ci ludzie, którzy mają odmienne zdanie od Twojego byłoby z nami "kiepsko". Droga B, nie przystawiam Ci lufy pistoletu do skroni i nie żądam oddania portfela. Robisz ze swoimi pieniędzmi, uczuciami, rodziną to co chcesz lub co musisz. Nie pouczam Cię. Staram się nie oceniac na podstawie zdjęc i wiadomości na Facebooku. Może i bym to robiła, gdybym miała czas na szukanie dziury w całym w życiu innych ludzi. Mam jednak swoje własne dziury i całą energię przeznaczam na ich łatanie. Z serdecznymi pozdrowieniami, Ewa mama Małej Zi i Panny O, twoja koleżanka z klasy
Pan Tomasz z Przysieczy koło Opola na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim. Oprócz tego jest zapalonym rowerzystą. Aby w pełni mógł oddać się swojej pasji potrzebował specjalnej przystawki, która w kilka sekund jego wózek inwalidzki zmieni w ręcznie napędzany rower. Jej kosz to ponad 5 tysięcy euro. Z pomocą przyszła 5-osobowa grupa znajomych, pochodzących z Polski i
„Nigdy nie naraziłabym dziecka na taki stres". Polityk krytykuje matki w Sejmie Data utworzenia: 25 kwietnia 2018, 13:37. Przez wiele lat nikt nie wiedział, że była rzecznik rządu Aleksandra Jakubowska ma niepełnosprawnego syna. Otóż ma i w jednym z wywiadów bardzo szczerze opowiedziała o wszelkich trudach, jakie wiążą się z wychowaniem dorosłego, niepełnosprawnego dziecka. Teraz, w obliczu potężnego kryzysu rządu w sporze z niepełnosprawnymi, także zabrała głos. Ale chyba nie w taki sposób, jak mogliby oczekiwać protestujący... „Nigdy nie naraziłabym dziecka na taki stres". Polityk krytykuje matki w Sejmie Foto: Piotr Kamionka / Reporter – Działania pań w Sejmie oceniam bardzo źle. Zostały podpuszczone przez polityków. Nowoczesna zachowała się w sposób obrzydliwy, wprowadzając je do Sejmu. Martwi mnie to podwójnie, ponieważ nigdy nie naraziłabym swojego dziecka na taki stres – powiedziała Jakubowska w rozmowie z Wirtualną Polską. Stwierdziła, żę protest (jak należy rozumieć – inspirowany politycznie) jest „robieniem sobie publicity" i uznała, że jest to „obrzydliwe z każdej strony sceny politycznej". Zapytana, czy jako matka niepełnosprawnego dziecka zgadza się z postulatami protestujących, Jakubowska stwierdziła, że to „mała grupka, walcząca o kwoty, które niewiele polepszą byt potrzebujących". – Znam też matki niepełnosprawnych dzieci, które walczą o dużo istotniejsze rozwiązania systemowe. Doraźna pomoc niewiele pomoże. 500 zł to dwa zabiegi rehabilitacyjne. Trzeba walczyć o zmiany systemowe. Za mały jest limit pieluch, jakie przysługują niepełnosprawnym. Ponad połowa leków dla takich osób jest płatna w 100 proc. – mówiła Jakubowska, która była „twarzą" rządu Józefa Oleksego. Dodała również, że niepełnosprawne dzieci potrzebują także tego, co zawarte jest w programie społecznym „Za życiem" – czyli np. wypłaty czterech tys. zł matkom, które urodziły niepełnosprawne i chore dzieci. ( Naczelny Faktu w Sejmie rozmawia z matkami niepełnosprawnych dzieci Zobacz także Żona Jakiego: Miałam 24 lata. Po badaniach lekarz powiedział nam o aborcji. To mną wstrząsnęło Jakubowska: mąż nie pogodził się z niepełnosprawnością syna Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:

Abstract. W artykule dokonano analizy działalności polskich uczelni wyższych na rzecz stwarzania studentom z niepełnosprawnościami warunków do pełnego udziału w procesie kształcenia, a

Drogi Wojtku!Postanowiłem do Ciebie napisać ponieważ zbliżają się wakacje. Mam nadzieję, że nie masz jeszcze żadnych planów, ponieważ mam dla Ciebie propozycję. Jednak najpierw chciałem zapytać, co u Ciebie słychać? Będziesz miał w tym roku świadectwo z wyróżnieniem? Jak czuje się Twoja siostrzyczka? Mam nadzieję, że wszystko w dla Ciebie propozycję. Jak wiesz, mieszkam w Małej Wsi. To naprawdę urocze miejsce, które chciałbym Ci pokazać. Czy miałbyś ochotę odwiedzić mnie w te wakacje? Gdybyś spędził u mnie dwa tygodnie moglibyśmy zrobić wiele ciekawych początek zaproponowałbym Ci wyprawę do lasu. Możemy zebrać leśne owoce, a następnie zrobić z nich pyszny koktajl. Możemy też udać się na spacer po mojej wsi. Poznałbyś wszystkich ludzi, którzy tu mieszkają, a także ich obowiązki. Zupełnie inne od tych, które są dla Ciebie codziennością. Wypas zwierząt może być naprawdę ciekawy! Wielu ludzi wytwarza także własne produkty. Z pewnością nie wiesz jak robi się prawdziwe sery!W mojej miejscowości działa także świetlica, w której organizowane są różne zabawy. Możemy też udać się do kościoła. On sam godny jest zobaczenia, a ksiądz często organizuje ogniska dla lokalnej młodzieży. Jednak największą atrakcją mojej miejscowości jest jezioro. Moglibyśmy w nim pływać całymi dniami. Jest także możliwość pływania kajakiem pod okiem dorosłych. Jestem pewien, że spodobałoby Ci się tu. Moi rodzice mogą porozmawiać z Twoimi i na pewno się zgodzą na Twój przyjazd. Napisz tylko, czy jesteś zainteresowany? Czekam na Twoją odpowiedź. Pozdrawiam,Marcin Rozwiń więcej
Napisz list do koleżanki lub kolegi, w którym stręszcisz mit pt."Dedal i Ikar "oraz zachęcisz do przeczytania… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pyta… sweetangelx3x3 sweetangelx3x3
Napisz list do niepełnosprawnego kolegi w którym opowiesz o problemach dzisiejszej młodzieży 18 zdań DAJE NAJ! Cześć Maciek!Chciałabym powiedzieć ci co sądzę o dzisiejszej podoba mi się to że nie akceptują osób niepełnosprawnych (czyli ciebie).Mam ich dosyć!!!.Razem z moją klasą wymyślilyśmy pewien projekt który będzie polegał na tolerancji do osób to ja i moja koleżanka Kasia, ponieważ ona ma siostrę która jest niepełnosprawna tj. musi jeździć na wózku, bo nie ma jednej nóżki. Dla mnie to jest straszne!A więc co do tego plakatu będzie w nim wywiad z tobą (o ile się zgodzisz).Chciałabym żebyś wyraził swoją opinię na temat tej nieprzyzwoitej z Kasią zamieścić też kilka zdjęć osób nie pełnosprawnych, niech ludzie wiedzą że gdy ktoś jest nie pełno sprawny to jest od nich gorszy. Drogi Jarku! Piszę do Ciebię ponieważ chciałbym poruszyć niezwykle popularny temat w tych czasach w których żyjemy. Wówczas chodzi o pronlemu dzisiejszej młodzieży. Współczesna młodzież na codzień boryka się z wieloma problemami takimi jak choćby alkohol. Młodziez często go spożywa, ale i to w porcjach zbyt dużych, bez jakiego kolwiek umiarkowania. Z tego powodu często wpada w nałóg alkoolowy, któregom potem nie chce leczyć. Kolejnym problemem sa papierosy. Palenie papierosów wśród młodziezy jest bardzo popularne. Młodzi ludzie nie zdawają sobie sprawy że w ten sposób niszczą całe swoje zdrowie, ale i również prowadzi to do kolejnego nałogu. Tym razem jest to nałóg od nikotyny, od papierosów, z którego potem bardzo trudno wyjść. Następny problem to narkotyki. Rzecz od której łatwo się uzależnić, ale której najtrudniej wyjść. Wystarczy raz wziąć narkotyki, a już potem jnie dajemy rady, odczuwamy ciągłą potrzebę brania ich. Choć jest to bardzo bardzo niebezpieczne na zdrowia, młodzi ludzie w ogóle nie zwracają na to uwagi. Kolejnymi mniej ważniejszymi sprawami są nałóg od kawy, czy choćby wzajemne znęcanie się nad sobą fizycznie ale i również psychicznie. Mam nadzieję że choć trochę zainteresuje Cię mój list. Może ty znasz inne problemy naatolatków. Czekam na odpowiedz i gorąco cię pozdrawiam. Olen661
Świadczenie pielęgnacyjne to świadczenie finansowe wypłacane z budżetu państwa. Do roku 2023 mogły je otrzymać osoby, które nie podejmowały lub rezygnowały z zatrudnienia w celu podjęcia opieki nad członkiem rodziny legitymującym się znacznym stopniem niepełnosprawności od dzieciństwa. Świadczenie dla opiekunów dzieci

Na początku mojego listu ,bardzo Cię przepraszam , że tyle nie pisałam i serdecznie Cię pozdrawiam !Mam nadzieję ,że u Ciebie wszystko w porządku i że jesteś zdrowa ?Jestem ciekawa jak idzie Ci w pracy i czy nie masz żadnych problemów szczerze to u mnie nie za szkole bez problemów , ale w domu same smutki mama chodzi i płacz ciągle, bo brak pieniędzyna rzeczy materialne i podstawowe ja i moje siostry nie mamy książek do szkoły . W Polsce niestety my musimy sami kupować książki , które są bardzo byłam chora na grypę ponad 2 tygodnie ale na szczęście już jest lepiej moja siostra już wyszła ze szpitala ale co dwa dni musi chodzić na kontrolę do szpitala .Dziękuje Ci , że w każdej sytuacji o mnie pamiętasz .Czasami bardzo bym chciała być starsza i iść do pracy , żeby pomóc mamie żeby się tak tym wszystkim nie martwiła niestety moje marzenie się teraz nie spełni no ale nie będę Ci pisała o moich problemach .W Polsce jest bardzo ładna pogoda jak na tą pore roku cieplutko i słonecznie .Nic ciekawego się tu nie dzieje po szkole od razu wracam do domu i biorę się za odrabianie lekcji oraz modlę się do Pana Boga by w końcu nadszedł lepszy dzień .Nie wiem co Ci jeszcze napisać?. Po prostu z dnia na dzień jakoś leci .Napisz co u Ciebie ,bo jestem bardzo cała rodzinka Cię pozdrawiaJa tez i przesyłam tysiąc buziaczków !Pozdrowienia dla rodzinny i znajomych LUB ! Warszawa, 30 stycznia 2008 Droga Jowito! Piszę ten list ponieważ chciałabym się z tobą podzielić pewna historią z moich ferii pochmurnego dnia kiedy wiadomo było, że wyjście na dwór jest niemożliwe postanowiłam pójść na strych i trochę posprzątać. Uwierz mi dużo tego było. Na samym początku poukładałam wszystkie rzeczy leżące na podłodze następnie ustawiałam pudełka w jednym miejscu, nagle z jednego z nich zaczęły wypadać jakieś zdjęcia. Wyobraź sobie, że to były zdjęcia ze ślubu mojej babci, było ich bardzo dużo, ale i też coś co zauważyłam w kącie pudełka, był to łańcuszek taki sam jaki moja babcia miała na szyi w dniu ślubu. Pomyśl ile on musi mieć lat. Po wysprzątaniu strychu poprosiłam babcię o opowiedzenie mi o tym wszystkim co Rozpisałam się trochę więc już kończę. Na zakończenie mojego listu chcę Cię pozdrowić i cała Twoją rodzinę. Gorąco pozdrawiam Paulina LUB !Kochana Madziu!Bardzo dziękuję z ostatni list,który napisałaś do tak długo nie pisałam ale pokłóciłam się z koleżanką,ponieważ zdradziła moją tajemnicą ,którą kryłam od lat w moim wtedy cierpiałam i często płakałam,ponieważ wszyscy w szkole sie ze mnie rozczarowana,myślałam, że mogę na nią zawsze liczyć,nawet w trudnych się dopiero przy organizacji moich wtedy o zaistniałej sytuacji i problemach ,zawiesiłam dużo balonów i dniu urodzin mama i tata zaskoczyli mnie ,dostałam od nich w prezencie psa,którego nazwałam Flips . Czułam wtedy wielką radość,ponieważ zawsze marzyłam o małym moje przyjecie urodzinowe przyszło dużo gości,dostałam mnóstwo prezentów i miłych życzeń,a ciocia Magda upiekła wielki tort,był bardzo pyszny,wszyscy świetnie się bawili tańcząc i śmiejąc sie z żartów Cię,mocno ściskam i czekam na następny list od LUB !Cześć Kasiu!Kasiu, ostatnio słuchałam jak ludzie dorośli widzą swoje Zycie czyli swoją Itakę. I później i ja zaczęłam się zastanawiać nad swoją Itaką. Jestem młodą Polką. Moja ojczyzna jest wolna, czego nie można powiedzieć o innych krajach, gdzie są wojny, głód, choroby. Ja przecież nie wiem co będzie za klika lat. Mieszkam z rodzicami, których bardzo kocham, mogę im zaufać i zwierzyć ze wszystkiego. Wielu rzeczy jeszcze nie rozumiem, ale narazie jestem szczęśliwa. Każdy nawet młody człowiek ma jakiś wymarzony cel w życiu, ale czy do końca będę mogła go zrealizować? Na razie moim najważniejszym celem jest nauka. Ucząc się staję się bogatsza, pewniejsza siebie, to chyba połowa drogi do Itaki. Zdobędę zawód a marzę by zostać lekarzem i pomagać chorym im szczęście jakiego ja doświadczyłam w dzieciństwie. A zdobyty zawód otworzy przede mną nowe możliwości. Tyle pytań, tyle niewiadomych, czy uda mi się dotrzeć do Itaki? Wszystko jest jeszcze przede mną, czyha na mnie wiele przeciwności. Często udaje nam się je pokonać i dążymy dalej do swego celu. Może uda mi się zrobić w ciągu mojego życia coś co zostanie w pamięci u innych i będą mnie mile wspominać kiedy mnie już nie będzie na tym świecie. kiedy uda mi się dotrzeć do mojej Itaki? Czy będę szczęśliwa? Tak naprawdę to chyba nikt nie wie, bo całe życie to jedna wielka rozpisałam się, rozmarzyłami bardzo bym chciała byś teraz Ty spróbowała opisać mi twoją czekać na Twój list z niecierpliwością.

Dziękuję za twój ostatni list. Tym razem chciałabym Ci przedstawić moją ulubioną lekturę ,, Akademia Pana Kleksa". Jeśli chcesz się troche pośmiać i dowiedzieć się wielu dziywnych a zarazem ciekawych wiadomości , zachęcam cię do przeczytania tej o to książki. Napewno nie pożałujesz ! Czekam na odpowiedż. Pozdrawiam !

Witaj, nie wiem kim jesteś, gdzie żyjesz, jak wyglądasz i czym się zajmujesz. W ogóle nic o Tobie nie wiem. Bo nawet jeśli jesteś kimś, kogo mogę znać, to i tak nie wiem czy w tym momencie to Ty do mnie zaglądasz czy ktoś inny :). Jednak skoro zaglądasz, skoro zdecydowałeś się ze mną spotkać, to jesteś mi bliski i Twoja obecność mnie cieszy. Przeżyłam w swoim życiu sporo. Zdarzyły się w nim różne sytuacje. Takie, które wspominam miło, ciepło i z sentymentem oraz te, o których wolę zapomnieć. I wszystko to, co mnie spotkało dało mi wiedzę o samym życiu, o ludziach, o świecie. Nabyłam ją niejako mimochodem, wcale o nią nie prosząc i nie oczekując jej. A jednak trochę wiem. I to, co wiem daje mi podstawę, by stanowczo stwierdzić, że nie ma nic ważniejszego od spotkania z drugim człowiekiem. Zapewne wszystkim są znane prawdziwe czy wymyślone historie o tym jak to ktoś został rozbitkiem na jakiejś bezludnej wyspie albo dryfował samotnie po oceanie ocalały po katastrofie statku czy coś podobnego. Historie są różne, ale jedno mają wspólne - są niezwykle przejmujące. Dotykają bowiem czegoś, o czym się może i nie mówi, nawet nie myśli, ale co się na pewno czuje - źle jest być samemu. Źle, strasznie i beznadziejnie. I nie zrekompensują tego ani piękne widoki wokół, ani przytulony do nas oswojony milusi zwierzak, ani kontakt z nieskażoną cywilizacją naturą, o czym tak wielu z nas przecież marzy. Realizacja tych marzeń cieszy tylko przez chwilę a potem zaczyna być źle. Bo nic nie jest w stanie człowiekowi zastąpić człowieka. Tego, co może dać jego czujące głęboko serce, co mogą przekazać wpatrzone we mnie jego oczy, co "powie" mi jego dotyk albo co usłyszę w wypowiedzianych przez niego słowach. Jednego człowieka może w pełni zrozumieć tylko drugi człowiek. Tylko dlatego, że... jest tym samym. Bo tak jak on myśli i czuje. Dlatego jesteśmy dla siebie cenni. Dlatego piszę do Ciebie, by Ci o tym powiedzieć, przypomnieć, żebyś wiedział, że tak na Ciebie patrzę. Nie znam powodów, dla których postanowiłeś się dzisiaj ze mną spotkać i nie są one dla mnie istotne. Ważne, że jesteś. Dobrze, że jesteś :). I nie mówię tego dlatego, by Ci pochlebić i by się Tobie przypodobać. Chcę, byś wiedział, że jest takie miejsce, gdzie jesteś mile widziany, gdzie możesz wpaść, gdy potrzebujesz chwili odpoczynku, momentu spotkania z kimś Ci życzliwym, kto Cię potrzebuje tak samo jak Ty jego. To jest takie miejsce, pamiętaj o tym, proszę :). I o jeszcze jednej rzeczy - moje oczy mają kolor zielony, jak nadzieja :). Jeśli jej także Ci potrzeba to... dobrze trafiłeś :). Basia

.
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/880
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/860
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/462
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/524
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/513
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/838
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/89
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/263
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/493
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/972
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/259
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/509
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/650
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/702
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/657
  • list do niepełnosprawnego kolegi