Kiedy osoba nieletnia może trafić do policyjnej izby dziecka i jak długo może tam przebywać? Nieletniego można umieścić w policyjnej izbie dziecka na czas uzasadnionej przerwy w konwoju albo w doprowadzeniu, lecz nie dłużej niż na 24 godziny. Nieletniego można umieścić w policyjnej izbie dziecka także na polecenie sądu rodzinnego. Leave a reply Your email address will not be published. Required fields are marked * Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy. Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Co zrobić, kiedy dziecko płaczem lub krzykiem próbuje wymusić coś na Tobie? Czy można denerwować dziecko? Jak się zachować w takiej sytuacji? Te pytania nurtują nie jednego rodzica.
Krzyk jest sposobem komunikacji malucha. Dziecko krzycząc, wyraża agresję, frustrację, złość, gniew, ale też ból, poczucie krzywdy albo chęć zwrócenia uwagi na siebie. Krzyk pełni wiele różnych funkcji, ale najczęściej świadczy o buncie malucha, który testuje cierpliwość dorosłych, sprawdza, na ile może sobie pozwolić. Czasami krzyk dziecka stanowi skutek powielania reakcji własnych rodziców. Kiedy krzyczy mama, dziecko także uczy się krzyczeć, sądząc, że w ten sposób uzyska to, na czym mu zależy. Jak reagować, gdy dziecko krzyczy? Jak nauczyć maluchy zdrowej komunikacji, zamiast krzyku? Zobacz film: "Sposoby na kolkę u dziecka" spis treści 1. Cierpliwość do dziecka 2. Jak reagować na krzyki dzieci? 1. Cierpliwość do dziecka Bycie rodzicem to nie lada wyzwanie. Kiedy pod koniec dnia myślisz, że odpoczniesz, zrelaksujesz się i zapomnisz o wszystkich stresach, z pokoju dochodzą histeryczne krzyki dzieci, które się kłócą, wyrywają sobie zabawki i okładają się pięściami. Czasami masz wrażenie, że one nie potrafią się inaczej komunikować, tylko bezustannie krzyczą. Nie zastanawiałaś się czasem, skąd u nich taka tendencja do „zbyt głośnego mówienia”? Czasami rodzice nie zdają sobie sprawy, że sami modelują zachowania własnych szkrabów. Pretensje, wyzwiska, agresja słowna, krzyki, postawa roszczeniowa wobec partnera – to wszystko bacznie obserwują maluchy, które powielają reakcje opiekunów w relacjach z innymi. Niejedna kobieta ma wyrzuty sumienia i poczucie winy, iż mimo składanych sobie obietnic bycia ciepłą i wyrozumiałą mamą, nawrzeszczała na dzieci, ile sił w piersiach. Jak nie robić dzikich awantur i stosować bardziej „cywilizowane” metody wychowawcze, kiedy trzydziesta prośba czy dwudzieste upomnienie dziecka nie skutkują? Skąd czerpać cierpliwość do dzieci? Rodzice wiedzą, że w wychowaniu szkrabów najważniejsza jest mądra miłość – konsekwencja w egzekwowaniu zakazów, ustalanie granic plus dawanie rozumnej swobody, by maluch mógł się rozwijać. Ale jak być opanowanym i stabilnym emocjonalnie, kiedy przychodzi stres, zmęczenie, codzienne kłopoty i gorszy nastrój? Czasami rodzicom zaczyna brakować sił, by podwójnie się starać o to, by mądrze wychować dziecko i być godnym naśladowania wzorem postępowania. To naturalne, że w chwilach bezsilności i poczucia bezradności, człowiek reaguje złością i krzykiem. Niestety, krzyk to nie najlepsza strategia działania – nie tylko świadczy o słabości wychowawczej rodzica, ale wzbudza poczucie winy w rodzicu, a dziecku przekazuje komunikat, że jest nieważne i można je ranić. 2. Jak reagować na krzyki dzieci? Krzyk dziecka może wyrażać różne stany emocjonalne, np. frustrację, niezgodę na to, że ktoś zabiera zabawki, agresję, złość, gniew, bunt, poczucie niesprawiedliwości itp. Krzyk ma również charakter rozwojowy – małe dzieci nie potrafią przyjąć perspektywy patrzenia drugiego człowieka. Są egocentryczne i dopiero z czasem uczą się empatii. Jak reagować, kiedy nasza pociecha krzyczy, tupie nogami i zachowuje się agresywnie w stosunku do innych? Co robić, kiedo pojawia się histeria u dziecka? Trzeba zachować spokój, okazać zrozumienie i być cierpliwym. Dodatkowe krzyki rodziców nie pomogą rozwiązać kłopotliwej sytuacji, a wprowadzą jedynie niepotrzebne nerwy. Należy wyjaśnić, co spowodowało krzyki dziecka, dlaczego maluch tak gwałtownie zareagował. Kiedy dziecko jest agresywne, bije i wyzywa inne maluchy, wyznacz jasne zasady. Komunikat powinien być precyzyjny – „Nie wolno bić ani krzyczeć na dzieci”. Nigdy sama nie krzycz na dziecko – dajesz wówczas sprzeczne informacje i uczysz agresji. Dziecko wychodzi wówczas z założenia, że wrzaski to skuteczna metoda komunikacji i wygrywa ten, kto jest silniejszy i głośniej krzyczy. Nie poświęcaj czasu dziecku wyłącznie, kiedy krzyczy. Maluch może używać wrzasków jako metody zwrócenia na siebie uwagi, kiedy w innych okolicznościach nie może uzyskać zainteresowania z twojej strony. Spokojnie tłumacz, że nie można krzyczeć na innych, gdyż w ten sposób sprawia się ból i upokarza ludzi. Ucz dziecka empatii i wczuwania się w stany innych dzieci. Jeśli to konieczne, powtarzaj polecenia i prośby do znudzenia. Wprowadź mądry system kar i nagród – nagroda za ładną zabawę, grzeczną rozmowę, kara jako skutek agresji i krzyków. Ucz maluchy kultury osobistej. Wymagaj, ale staraj się zrozumieć też perspektywę dziecka. Maluch jeszcze wielu rzeczy nie rozumie, sprawdza, eksperymentuje, dlatego czasem jego niesubordynacja może ci się nie podobać. Szanuj indywidualność własnej pociechy. Kiedy czujesz, że nie zdołasz opanować negatywnych emocji i wybuchniesz gniewem, niezadowolona zachowaniem własnej pociechy, zrezygnuj z tłumaczenia i wymierzania kary. Ochłoń i dopiero wówczas wróć do wyjaśnienia sytuacji. Bądź konsekwentna. Kiedy będziesz wahać się i raz pozwalać, a drugim razem zakazywać czegoś, dziecko znajdzie sposób, jak tobą manipulować, by ugrać coś dla siebie. Ucz dziecko radzenia sobie ze złością i frustracją w inny sposób niż poprzez krzyki, np. zróbcie wspólnie „skrzynię złości” w postaci tekturowego pudła z gazetami, które można będzie w przypływie gniewu zgniatać nogami albo po prostu pobiegajcie wokół domu, by pozbyć się złej energii. Nie ma uniwersalnej metody, jak radzić sobie z krzykami dzieci. Warto mieć jednak świadomość, że czasami dorośli projektują lub racjonalizują własną złość, lokując ją w maluchu. Bycie mamą i tatą to trudne zadanie, ale starajmy się świecić przykładem, a w chwilach słabości powtarzajmy, że jesteśmy świetnymi rodzicami i na pewno damy sobie radę. Niech nasz maluch będzie posłuszny nie ze strachu czy lęku przed karą, ale dlatego, że uzna rodzicielskie zasady za słuszne i dobre. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej. Szczególnie w okresach stresu, żywych wrażeń. Dlatego dziecko nie znajduje innego wyjścia, jak tylko skorzystać z narzędzia kontaktu z ustami, które jest zwyczajowo stosowane od urodzenia. Cechy behawioralne. Dziecko w wieku od półtora roku do trzech lat może ugryźć z powodu silnych stresujących sytuacji.
Musiałaś się bardzo denerwować w ciąży i przezywać jakiś stres, dlatego synek teraz jest taki nerwowy. Nie pocieszę cię, bo mój ma dzisiaj 7 lat i dalej wpada w takie nastroje, no jest już na tyle duży, że ja mogę to ignorować. Nic go nie nauczyło to że nikt nie reaguje i nic histerią nie wymusi. Po prostu jak wpadnie w taki stan, to nic do niego nie dociera. Dopiero jak przejdzie wie i rozumie ze to było niegrzeczne. Po prostu nie panuje nad nerwami i emocjami. Na mojego działały samochodziki, od małego wiedziałam, że jak wymyślę mu zabawę z samochodami, to będę miała spokój. Czym się interesuje twoje dziecko, co lubi najbardziej musisz to wykorzystać.
Świeżo upieczeni rodzice często mają wątpliwości, jak powinna wyglądać pierwsza pomoc przy zachłyśnięciu noworodka mlekiem. Jeśli w czasie karmienia piersią lub butelką noworodek się zakrztusi, przede wszystkim należy go odstawić od źródła płynu (piersi lub butelki). Następnie musimy pozbyć się resztek jedzenia, które
Widok (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:43 Moja corka od jakiegos tyg. wydziera sie o byle co, jakby cos w nia wstapilo, zawsze byla charakterna, ale to co sie teraz dzieje przychodzi pojecie, nie daje sobie niczego wytlumaczyc. Jak to tepic?, ignorowac, tlumaczyc?? boje sie ze niebawem wejdzie mi na glowe:-( 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:47 mój synek to samo teraz robi podskakuje prawie ze złości i z krzykiem sadzan go na kanapie i ignoruję 0 0 ~A33 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:56 Mój synek ma tak samo, chce wymuszać krzykiem, nie ulegam i chyba lepiej odwrócić uwagę dziecka bo tłumaczeń jeszcze nie rozumie. Na głowę raczej nie wejdzie - dwa latka to poprostu najgorszy czas kiedy dziecko poznaje granice i odkrywa swoje ja. 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:11 Znam to niestety.. :) ja nie zwracałam uwagi na płacz mojej małej.. Wiedziałam, że krzywda jej się nie dzieje, więc nie reagowałam nawet.. I wyszło nam to na dobre.. ;) Chociaż łatwe to nie jest do przetrwania.. Moja mama jak była u nas przy takich incydentach to serce aż ją bolało, że nie reaguje.. Miała "ale" do tego sposobu.. Do czasu, widząc efekty.. Nie powiem też żal mi było i nieraz miałam świeczki w oczach, później już mniej.. ale dałam radę i wierzę, że też dasz.. :) 1 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:26 ja się zgadzam z mamą Klaudii mój mały też kiedyś wszystko chciał wymuszać teraz zdarza się to tylko od czasu do czasu 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:47 i ja mam to samo :( stosuję "karnego jeżyka" albo do kata aż się nie uspokoi. Na początku zrobiłam błąd bo karnym jeżykiem było łózko :( efekt = młody nie chciał spać w łóżku 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:53 Dacie rade, tylko wytrzymajcie.. :) Ja czasami mówiłam "płacz sobie jak Ci lepiej.. jak Ci przejdzie to przyjdź, przytule Cię" .. Nieraz trwało to nawet 3 h.. Ale kilka tyg i było ok.. :) 1 0 do góry
Leczenie zaburzeń mowy u dzieci. Postępowanie po rozpoznaniu zaburzenia mowy u dziecka ustalane jest indywidualnie w porozumieniu z logopedą, neurologopedą i laryngologiem (jeśli zachodzi takowa potrzeba). Niekiedy niezbędne jest wsparcie psychologa bądź nawet psychiatry (np. przy zaburzeniach mowy o podłożu emocjonalnym). Witam, mam problem z 4 letnia córka. W tym roku poszła do przedszkola, było trudno i nadal tak jest ogólnie nie chce chodzić do przedszkola ale jak wraca i pytam czy jej się podobało mówi że tak. Problemem jest to że nie chce słuchać rozwiązuje dorosłym, ja się nie daje i ja próbuje hamować ale babci robi wszystko co wnusia chce. Wszystko wymusza placzem ona chce i koniec. Nie robi również w przedszkolu tego co pani zada. Dziś przyniosła rysunek do monitorowania bo w przedszkolu jej się nie chciało. Zapytałam więc co robiła jak dzieci malowaly odp była nic. Jak na nią mam wpłynąć jak jej dac do zrozumienia że ma wykonywać polecenia. KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu Wybór odpowiedniego przedszkola Autyzm to dziecięce zaburzenie rozwojowe. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek. Co jeszcze warto wiedzieć na temat autyzmu? Obejrzyj film i dowiedz się więcej o wyborze przedszkola dla dzieci autystycznych. Witam Może trzeba w tej kwestii porozmawiać z panią , aby bardziej próbowała zachęcać dziecko do wykonywania poleceń, oraz spokojnie codziennie tłumaczyć dziecku zasadność wykonywania zadawanych poleceń w przedszkolu i wspólnie z panią w przedszkolu obserwować zachowanie córki. Jeśli mimo tego nie będzie zadowalających efektów proponuję zgłosić się do psychologa w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Pozdrawiam Anna Szyda 0 Witam, zalecana jest konsultacja w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej. Pozdrawiam serdecznie 0 Dzień Dobry! Dziecku trzeba wyznaczać granice bo wtedy czuje się bezpieczniej. Nie może być tak, że płaczem dziecko wymusza na Was to co chce. Potem będzie tylko gorzej. Z babcią należy ustalić by stosowała się do tego co Wy rodzice powiecie. Musicie mówić jednym językiem. Jak mama czy tata na coś nie wyrażają zgody to babcia nie powinna podważać ich autorytetu. Dobrze jest trzymać się zasad, planu dnia kiedy to jest czas ma zabawę i czas na zrobienie pracy do przedszkola. Dobre nawyki w domu przeniosą się na przedszkole. W razie pytań zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam Agata Majda 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Co robić z takim zachowaniem przedszkolaka? – odpowiada Mgr Anna Szyda Mój syn ma utrudniony kontakt z innymi dziećmi oraz nie reaguje jak mówię do niego - co może być przyczyną? – odpowiada Mgr Anna Szyda Jak przekonać 3-letnią córkę do chodzenia do przedszkola? – odpowiada Artur Brzeziński Chodzenie na palcach i agresja u przedszkolaka – odpowiada Mgr Anna Gocek-Jarpulkiewicz Niechęć czterolatka do przedszkola – odpowiada Mgr Adam Horak Czy możliwe, że tak długo czeka się na wizytę? – odpowiada Mgr Ewa Wójcik Jak pomóc przedszkolakowi, który może mieć autyzm? – odpowiada Mgr Joanna Grochowska Nerwowe dziecko a zapisanie do przedszkola – odpowiada Mgr Danuta Michalczyk Czy to zachowanie to wyraz buntu dziecka? – odpowiada Lek. Konstanty Dąbski Płaczliwość u dziecko po rozpoczęciu uczęszczania do przedszkola – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka artykuły drogie PAnie , ja mam 26 lat i 4letnią córkę urządzała mi nieziemskie awantury ale jak byłam u kresu wytrzymałości (a jestem barrrodz nerrrwowa) zamykałam sie w łazience dziecko zostawiałam w łozeczku zeby sobie nie zrobiła krzywdy i pomagało mi to sie uspokoić czesto też zaciskam zęby i uderzam poduszką o łóżko.tez sama siedziałam całymi dniami w obcym miescie z
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-09-22 10:24:12 iziaaaaak 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fizjoterapeutka Zarejestrowany: 2009-05-01 Posty: 9,743 Temat: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? Ostatnio często spotykałam się z opiniami osób na temat "wymuszania" przez noworodka czy niemowlęcia pewnych kwestii od rodziców. Dziadkowie by rzekli "Nie bierz na ręce bo przyzwyczaisz", "Nie podchodź za często jak niemowlę płacze, bo Cię wykorzystuje", "Płacze- bo wymusza"..Czy na pewno tak do końca jest? Czy Wam też się wydaje, że tak maleńki człowiek "wymusza" na nas i nami kieruje?A może po prostu dziecko w ten sposób okazuje, że nas potrzebuje?Czasami nie wiadomo kogo mamy słuchać w wychowywaniu dziecka. Kto ma rację. W co wierzyć. Babcia radzi tak, teściowa inaczej.. Sąsiadka jeszcze w inny sposób.. Jak jest naprawdę?Wg mojej opinii noworodek czy młode niemowlę nie zna czegoś takiego jak "wymuszanie", "szantażowanie" itd.. Skąd niby miało by wiedzieć jak to się robi? Noworodki, niemowlęta płaczem okazują swoje potrzeby. Gdy czegoś potrzebują płaczą w specyficzny sposób: na głód inaczej, na potrzebę bliskości inaczej itd..Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że dziecko rozpieścimy przytulając je- wg mnie damy im odczuć, że są bezpieczne i kochane. Jakie są wasze opinie na ten temat? (dodam, że mówimy o noworodkach i młodych niemowlętach- starsze dzieci już próbują nami rządzić ) Nie trać wiary w marzenia, tylko dąż do ich spełnienia !!! 2 Odpowiedź przez niki 2011-09-22 10:39:12 Ostatnio edytowany przez niki (2011-09-22 10:42:43) niki 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-08-25 Posty: 1,043 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? Moim zdaniem maleństwa na początku płaczą z potrzeby (jedzenie, ból brzuszka, mokra pieluszka), ale po pewnym czasie zdają sobie sprawę z tego, że jak płaczą, to od razu ktoś do nich przychodzi. Płacz= przyjście mamy, no i wtedy zaczyna się zabawa z wymuszaniem. Wiadomo oczywiście, że każda matka ojak słyszy płacz maleństwa od razu biegnie sprawdzić co się chodzi o kwestie brania na ręce, to z moich obserwacji wynika, że to ,,przyzwyczaisz'' zdarza się często. Dzieci brane na ręce za każdym razem, gdy płaczą przyzwyczajają się do tego. No i potem jak mama nie chce wziąć na rączki, to jest płacz i koło sie tylko moje obserwacje i praktyka, jeśli sie mylę- poprawcie mnie każdego dnia człowiek walczy o przeżycie 3 Odpowiedź przez Plinka 2011-09-22 11:15:41 Plinka Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się ;) i pracuje ;) Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 336 Wiek: 20 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? niki napisał/a:Moim zdaniem maleństwa na początku płaczą z potrzeby (jedzenie, ból brzuszka, mokra pieluszka), ale po pewnym czasie zdają sobie sprawę z tego, że jak płaczą, to od razu ktoś do nich przychodzi. Płacz= przyjście mamy, no i wtedy zaczyna się zabawa z wymuszaniem. Wiadomo oczywiście, że każda matka ojak słyszy płacz maleństwa od razu biegnie sprawdzić co się chodzi o kwestie brania na ręce, to z moich obserwacji wynika, że to ,,przyzwyczaisz'' zdarza się często. Dzieci brane na ręce za każdym razem, gdy płaczą przyzwyczajają się do tego. No i potem jak mama nie chce wziąć na rączki, to jest płacz i koło sie tylko moje obserwacje i praktyka, jeśli sie mylę- poprawcie mnieZgadzam się z Tobą, i chociaż mamą nie jestem to znam się trochę na dzieciach ( uwielbiam je!:) ).Tak jak wspomniała niki, maluszek po pewnym czasie ma świadomość tego, że płacząc sprowadza do siebie kogoś bliskiego (mama/tata/ dziadek/babcia...). A póżniej zaczynają się ''rączki'', dlatego uważam że dobrym sposobem nie jest branie malucha za każdym razem gdy płacze na ręce, tylko położenie go obok siebie i przytulenie, tak aby dziecko czuło bliskość, dotyk. ( Tak samo jak iziaaaaak nie uważam tego jako rozpieszczanie, a właśnie danie dziecku poczucie bezpieczeństwa). Oczywiście po wcześniejszym wykluczeniu mokrej pieluszki, ''małego głoda'' itd. .A kogo słuchać? Siebie i swojej intuicji Chociaż oczywiście rady rodziców, teściów i innych brać pod uwage 4 Odpowiedź przez Anemonne 2011-09-22 12:08:41 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2011-09-22 12:10:50) Anemonne 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-08 Posty: 10,422 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają??Jeśli chodzi o niemowlęta i noworodki, jak w temacie - nie ma mowy o czymś takim, jak "świadomość" czy wymuszanie. Takie maleństwo nie jest jeszcze świadome, więc wykształcanie takich reakcji odbywa się na zasadzie warunkowania. Jeśli kilkakrotnie powtórzy się sytuacja, w której matka bierze dziecko na ręce kiedy ono płacze, to dziecko "uczy się" (ale odbywa się to bez udziału świadomości), że tak będzie za każdym razem i płacze wtedy, kiedy chce, by wzięto je na ręce. Jednak nie ma to nic wspólnego z przebiegłością dziecka, wykorzystywaniem matki ani w ogóle z jakimikolwiek procesami myślenia W ten sam sposób uczą się także zwierzęta - jeśli będziemy np. dawać psu smakołyk za każdym razem, kiedy poda nam łapę, po krótkim czasie zacznie nam ją podawać sam z siebie. Wychowywanie małego dziecka opiera się w zasadzie na warunkowaniu. 5 Odpowiedź przez BabaOsiadła 2012-10-27 23:04:18 BabaOsiadła 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-14 Posty: 5,676 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? A moja córcia w wieku 10 miesięcy zaczęła właśnie, najzupełniej świadomie, wymuszać. Prosty przykład: ja albo mąż siedzieliśmy z nią w pokoju, kompletnie nas do niczego nie potrzebowała, bo i tak najbardziej lubi bawić się sama. No ale wiadomo, czasem trzeba wyjść do WC/zrobić obiad/posprzątać... Dorosły wstawał i ruszał w stronę drzwi, a radosne, pogodne dziecko nagle zamieniało się w potwora Córka wybuchała histerycznym płaczem bez powodu, rzucała się na ziemię, waliła główką o ścianę... Naprawdę NICZEGO w danej chwili od nas nie potrzebowała. Mąż zawsze dawał się sterroryzować i zostawał w pokoju, czego efektem jest to, że do dziś nie może się nigdzie ruszyć bez "zgody" dziecka. A ja przy pierwszej takiej histerii powiedziałam: "O nie, tak nie będę z tobą rozmawiać, wrócę, jak się uspokoisz." i faktycznie wyszłam z pokoju, ale zostawiłam niedomknięte drzwi i przez szczelinę obserwowałam córkę. Wyobraźcie sobie, że kiedy tylko zniknęłam z pola widzenia, Mała prychnęła z rezygnacją, po czym natychmiast przestała płakać i z radosnym chichotem zajęła się swoim misiem... 6 Odpowiedź przez 2012-10-28 13:28:52 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? BabaOsiadła napisał/a:A ja przy pierwszej takiej histerii powiedziałam: "O nie, tak nie będę z tobą rozmawiać, wrócę, jak się uspokoisz." i faktycznie wyszłam z pokoju, ale zostawiłam niedomknięte drzwi i przez szczelinę obserwowałam córkę. Wyobraźcie sobie, że kiedy tylko zniknęłam z pola widzenia, Mała prychnęła z rezygnacją, po czym natychmiast przestała płakać i z radosnym chichotem zajęła się swoim misiem...Widziałam kiedyś kapitalny filmik obrazujący mechanizm, o którym piszesz. Kręcone z ukrytej kamery, w domu mama i płaczący maluszek, który ewidentnie chciał coś wymusić (2, może 3 letni chłopczyk). Łaził za matką zawodząc. Pokazane jest jak kobieta znika w innym pokoju, mały gdy traci ją z pola widzenia, cichnie. Kobieta znowu pojawia się, a dziecię rzuca się na ziemie i ryczy. Kobieta znów wychodzi. Dziecko uspokaja się momentalnie, gdy się wychyla, chłopczyk zaczyna aktorzy i terroryści z tych dzieciaków. Od rodziców zależy, czy dadzą się naciągnąć - Olek 7 Odpowiedź przez Rebeca1982 2012-10-28 16:51:49 Rebeca1982 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-30 Posty: 188 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? Na początku dziecko (tak jak piszą poprzedniczki) zapewne płacze z potrzeby ale, potem już nie Dziecko wbrew pozorom "jest dobrym obserwatorem" jego bronią często jest płacz i ono dobrze o tym wie. Mama nie chce wziąć na ręce bo może akurat jest zajęta - płacz....Mama nie chce dać jakiejś "zabawki" która nie jest dla dzieci np. telefon dzieci jak zauważyłam lubią takie rzeczy - płacz... itd... można wymieniać w nieskończoność... Problem jest to, że rodzice często ulegają dzieciom dla świętego spokoju i im dalej takie sytuacje się powtarzają tym potem trudniej jest dziecka od czegoś odzwyczaić. Moja siostra np. parę miesięcy po urodzeniu spała z córeczką (na początku dziecko spało w łóżeczku) - mąż w innym pokoju. Potem gdy ta sytuacja zaczęła już trochę męczyć ciężko było to "odwrócić", płacz, przychodzenie w środku nocy do mamy itd.. Ja wtedy do niej mówiłam "i po co Ci to było" ? Dziecko od samego początku powinno być przyzwyczajane do spania oddzielnie, potem do tego, że ma swój pokój i swoje zabawki (nie zabawki dorosłych). Ja wiem i rozumiem doskonale, że na początku jest ta kruszynka i nie chce się jej niczego odmawiać ale, jakieś granice być muszą:dziecko musi wiedzieć również, że to nie ono "rozdaje karty i ustala zasady" tylko rodzice dziecko powinno wiedzieć również, że swoim płaczem niczego "nie wymusi"Takie jest moje zdanie i nie z obserwacji ale, z mamy, przyszłe mamy i jeszcze nie mamy (Masło maślane wyszło) Wszyscy chcą stać przy sterze. Nikt nie chce wiosłować... 8 Odpowiedź przez tartinka 2012-10-29 12:01:28 tartinka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-19 Posty: 606 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają??Całkowicie zgadzam się z przedmówcami - tak, dziecko potrafi "wymuszać" Moje porównanie może wywoła oburzenie, ale na dowód, że mechanizm "wymuszania" nie wymaga wielkiej inteligencji wystarczy spojrzeć np. na zachowanie kotów czy psów, które także bardzo szybko uczą się jak osiągnąć oczekiwany efekt. Podobnie jest z dziećmi - one nie robią tego z wyrachowania, ale płacz to dla nich jedyna forma komunikowania się z rodzicem - to taki krzyk "tu jestem, spójrz na mnie, pobaw się ze mną!" 9 Odpowiedź przez Bombelini 2012-11-01 00:02:43 Bombelini Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-31 Posty: 3,127 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? I ja uważam że dzieci wymuszają takie maluszki to raczej nie ale starsze na sama się o tym przekonuję do dziś i to podwójnie -------------------------------------------------------------------------------Moja obojętność? Pracuję nad nią już bardzo długo... 10 Odpowiedź przez Natalia25 2013-03-30 20:50:45 Natalia25 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-09 Posty: 34 Wiek: 25 Odp: Noworodki, niemowlęta.. wymuszają?? Noworodek napewno nic nie wymusza, płaczem alarmuje że jest głodny ze ma mokro że cos go boli albo poprostu potrzebuje mamy, nie ma tu mowy o wymuszeniu bo on sam jest zagubiony... starsze niemowlęta które pomalu zaczynaja cos rozumiec moze coś tam wymuszaja a może poprostu potrzebują więcej uwagi i ciepła ze strony rodziców, ja nie słuchałam rad typu nie bierz na ręce bo potem bedzie specjalnie płakał żeby go wziąć Najpiękniejszych Chwil W Życiu Nie Zaplanujesz... One Przyjdą Same.... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jak wynika z badań, polskie dziecko dostaje swój pierwszy telefon, gdy kończy 10 lat. W dużych miastach nawet wcześniej, przeważnie już wtedy, gdy zaczyna naukę w szkole. Rodzice decydują się na ten zakup, gdy uważają, że ich pociecha jest wystarczająco samodzielna i odpowiedzialna – sama wraca do domu po szkole, sama wychodzi
Ostatnio pobierane Znajdź dla siebie "Wymuszanie płaczem to hasło, które często elektryzuje dorosłych. Mnie jako pedagoga również, bo powtarza się w wielu rozmowach z rodzicami i nauczycielami. W większości jednak problemu nie stanowi sam płacz, a założenie, że dziecko wymusza coś złośliwie, bo nie chce inaczej załatwić sprawy. Nie mogę się zgodzić z tym podejściem do wymuszania, bo wszystko zależy od sposobu komunikacji z przedszkolakiem, jego umiejętności szukania różnych rozwiązań, samodzielności i wsparcia, jakie dostaje od dorosłych. Istotne jest też, jakie wzorce komunikacyjne dziecko wyniosło z domu. Jeśli w ten sposób spojrzymy na słynne wymuszanie płaczem, łatwiej będzie postawić się w sytuacji dziecka, które nie działa złośliwie, a komunikuje jakąś potrzebę lub pokazuje, że coś mu się nie podoba, z czymś się nie zgadza. Robi to tak jak potrafi, jak zostało nauczone. (...)".
Zjadło mi coś.miało być, że na śniadanie jaśnie pani zje czasem kanapkę zszynką a poza tym co wymieniłam to tylko pierś. Porady naszych EkspertówWitam Mam 4-letniego syna. Jest to dziecko bardzo ruchliwe, może nawet nadpobudliwe, z trudem umiejące bawić się samodzielnie. Do tego jest bardzo wrażliwy na wiele bodźców głównie dotykowych i słuchowych. Drażnią go. Bardzo łatwo ulega emocjom - od radości do skrajnej histerii. Dużo sytuacji, w których nie może osiągnąć tego, co chce powodują u niego wybuchy płaczu, krzyku, agresji skierowanej głównie w moja stronę. Pozwalam mu się wtedy wykrzyczeć, ale boje się go zostawiać samego, bo np. rzuca przedmiotami (zabawkami) wiec boje się, że może np. wybić szybę w drzwiach. Sam sobie krzywdy nie robi. Sytuacje takie się pojawiły i bardzo zaogniły po urodzeniu się córki, która jest ciężko chora. Sytuacja wówczas w domu stała się bardzo trudna. Ja jestem bardziej skupiona na córce, częściej niestety ją faworyzuje (córka ma 2 lata). Względem syna jestem bardziej wymagająca, częściej tracę cierpliwość, więc krzyczę na niego. Widzę, że syn jest pobudzony, zły, nerwowy. Bardzo potrzebuje jakiejś pomocy, rady. Jak poradzić sobie samej z trauma ciężko chorej córki? Jak nie przenosić emocji na syna? Właśnie w tym momencie, kiedy to pisze syn jest obok mnie. Bawi się w niszczenie papierowych pudełek. Często jego zabawy mają charakter inwazyjny, że coś zniszczy, popsuje. Syn bardzo lubi książki. Przy czytaniu się wycisza. Czy mogłaby Pani doradzić coś, z bajkoterapii? Pytanie przysłała pani Iwona Witam Pani Iwono, Przeczytawszy o Pani problemie, odnoszę wrażenie, iż problem jest dość poważny. Przede wszystkim należy wyjaśnić dlaczego syn jest wrażliwy na bodźce. Tego nie jestem w stanie zrobić za pomocą Internetu. W tej kwestii proszę poradzić się psychologa w poradni. Przeprowadzi on obserwację, porozmawia z Panią i jeśli okaże się, że rzeczywiście stanowi to problem, to pomoże Pani. Natomiast co do labilności emocjonalnej Pani synka, to z całą pewnością przyda się wprowadzenie jasno określonych zasad oraz konsekwencji. Dzięki temu życie synka stanie się bardziej przewidywalne. Będzie wiedział czego się spodziewać, gdy zrobi coś nieakceptowanego. Ważne też w Pani przypadku jest wprowadzenie kodeksu złości. Czyli wskazanie dziecku co może robić w chwili złości (żeby emocję rozładować) a czego robić nie może. Ważne przy tym jest informowanie dziecka, że MOŻE się ono złościć, że ma do tego prawo (często bowiem dorośli uważają złość za emocję "negatywną", taką której dziecko nie powinno okazywać. Proszę sobie wyobrazić, że ktoś Pani zabrania się złościć). Tylko ważne jest, aby dziecko okazywało złość w sposób przez Panią akceptowany i bezpieczny. Zachęcam do lektury "Super Niania" - Pani Doroty Zawadzkiej. Znajdzie tam Pani dokładnie opisany kodeks złości, jak wprowadzać zasady i je konsekwentnie egzekwować. Proszę też okazać większe zrozumienie dla syna. To jest zrozumiałe, że może czuć się odtrącony, przez co w konsekwencji wzrasta w nim agresja. Pisze Pani, że syn: " bawi się w niszczenie papierowych pudelek. często jego zabawy maja charakter inwazyjny, ze coś zniszczy, popsuje". Myślę, że jest to spowodowane właśnie faktem większej Pani troski o córkę. Być może syn słyszał w różnych kontekstach, że: "ona jest bardzo chora, trzeba na nią uważać". Może syn częściej słyszy komunikat do córki kierowany, że Pani ją kocha. Taka sytuacja może powodować u synka myśli o nienawiści do siostry, o chęci jej skrzywdzenia (dzieci często myślą o bardzo okrutnych czynach w stosunku do swojego faworyzowanego rodzeństwa) a że syn wie, iż są to myśli i czyny nieakceptowane, to wyładowuje się na pudełkach i zabawkach. Proszę mu to umożliwić - jeśli jemu to pomaga i nikomu nie robi to krzywdy. Zastanawiam się też, czy ma Pani takie chwile w tygodniu, kiedy czas poświęca wyłącznie synkowi. Jeśli nie, to proszę przeznaczyć takowy wyłącznie dla niego. Proszę pobawić się z nim, wyjść razem z domu. Jak nie ma Pani pomysłu co można razem robić to proszę syna spytać: co chciałbyś teraz wyłącznie ze mną porobić, co sprawi ci przyjemność i radość. To bardzo ważne, aby Pani spędzała z nim również czas. Proponuję też bajki terapeutyczne (i nie tylko), które mówią o złości. "Bajkowe Mosty", "Smok Lubomił i tajemnice złości" Wojtka Kołyszko, "Zaczarowane bajki, które leczą" itp. koniecznie proszę porozmawiać z synkiem o tym, co czują bohaterowie bajek, czy to miłe zachowanie, jak czują się ci pokrzywdzeni itp. Pozdrawiam i życzę powodzenia Dorota Kalinowska psycholog Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta. Cykl miesięczny kobiecego ciała opiera się o dni płodne i niepłodne, których rozkład ma związek z pojawiającym się krwawieniem. Ten 28-dniowy cykl rozpoczyna się pierwszego dnia miesiączki. Piątego dnia inicjuje się proces dojrzewania pęcherzyków jajnikowych, zawierających komórkę jajową. Około 14 dnia pęcherzyk pęka a Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu asko_ Rozpoczęty 17 Sierpień 2013 #1 witam, mam problem z moim 3 letnim synem, byłam u psychologa i poradziła ona terapię behewioralną, czyli konsekwentne działania ze strony rodziców w celu wyeliminowania złych nawyków,emocji u dziecka Trwa to ok. 6 -7 tyg. - elimincja jednego problemu. Sęk w tym że pani doktor teraz wyjezdza i nawet jakbym chciała zagłębic ten temat ew. skorzystac z jej porad, terapii to nie mogę. Może ma ktoś jakieś materiały o tej metodzie, lub korzystał z niej i moze mi pomoc. U mnie chodzi o wyeliminowanie wymuszania wszystkiego płaczem i krzykiem, płacz na zawołanie w sekundę, szukanie na siłę naszej reakcji na złe zachowania. Wiem już co nieco, stramy się stosować do tego o czym już wiemy i widzę juz drobne rezultaty, ale nie wiem jak iść dalej tym tropem. Będę wdzięczna za pomoc! reklama #2 ja znam tylko jedną dobrą metodę na wymuszanie wszystkiego płaczem i krzykiem - absolutnie nie reagować, ja tak robiłam i mojemu dziecku szybko przeszło #3 własnie tak robimy i widzę już różnicę, u obojga dzieci, mlody nawet już wie że jak płacze ma sam iść na lozko się uspokoic, ale chciałam z ciekawosci poznac tą metodę o ktorej wspominała mi pani psycholog. Ale brak reakcji to najlepsza reakcja rodzica na takie wymuszanie to racja #4 warto by było czasem o tym powspominać bo rodzice zwykle niewiedzą że każda forma reakcji na taki bunt malucha jest właśnie tym czego dziecko oczekuje i tylko pogłębia problem;-) jeśli nie reagujemy na takie zachowanie dziecko szybko uczy się że jego postępowanie nie przynosi rezultatów i szybko mu przechodzi ... niestety nie wiem nic o metodzie o której wspominałaś wiec nie pomogę, ale życzę wytrwałości w dążeniu do celu :-) pozdrawiam #5 dziękuję! na razie posiłkujemy się konsekwencją, brakiem reakcji i dawaniem/odbieraniem przywilejów za złe lub dobre zachowania tak jak poleciła pani psycholog i działa oby tak dalej, to dopiero początek #6 tak właśnie jest najlepiej, powodzenia w dalszej konsekwencji ;-) .
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/774
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/183
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/732
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/60
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/394
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/683
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/267
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/182
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/193
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/853
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/270
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/149
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/635
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/271
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/384
  • co zrobic jak dziecko wymusza placzem