Nieoperacyjna korekta nosa siodełkowatego Nos siodełkowaty można także wymodelować nieoperacyjnie poprzez wypełnienie zagłębienia pod skórą kwasem hialuronowym . Zabieg jest szybki (ok. 20-30 minut) i nie wymaga znieczulenia ogólnego.
O specjaliścieLek. dent. Anna Lewandowska-Rusek to stomatolog z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym. Ukończyła uczelnię w 2000 roku, otrzymując dyplom i tytuł lekarza dentysty. Jest członkiem Okręgowej Izby Lekarskiej w Częstochowie. Wśród jej pozazawodowych zainteresowań można wymienić jazdę konną, wspinaczkę skałkową i windsurfing, a także filipińskie sztuki walki. Poświęca się również jeździe na nartach, pływaniu i uprawianiu lekarzaLek. dent. Anna Lewandowska-Rusek jest ambitnym stomatologiem, który wciąż podnosi swoje kwalifikacje. Systematycznie bierze udział w sesjach International Association for Orthodontics (IAO), jest również uczestniczką licznych szkoleń, kursów i warsztatów doskonalących. Dzięki nim nie tylko zdobywa nowe dyplomy i certyfikaty, ale i zapoznaje się z najnowszymi technikami zabiegowymi, które następnie wdraża w gabinecie. Wśród wielu ukończonych przez nią kursów można wymienić "Kompleksowe szkolenie dla początkujących ortodontów. Fundamenty wiedzy i umiejętności", które odbyła w 2012 roku, a także kurs „Rehabilitacja zwarcia przy starciu patologicznym”, ukończony w 2011 roku. Uczestniczy w specjalistycznych warsztatach i kursach od 2006 roku, na bieżąco zapoznając się z najnowszymi metodami leczenia. Dzięki temu, iż uważnie śledzi nowe trendy w stomatologii, może oferować pacjentom najlepszą jakość w których specjalizuje się lek. dent. A. Lewandowska-RusekLek. dent. Anna Lewandowska-Rusek przeprowadza zabiegi z zakresu stomatologii estetycznej i ortodoncji. W zakres świadczonych przez nią usług stomatologicznych wchodzi, między innymi, wczesne leczenie wad zgryzu u dzieci aparatami miękkimi (miotreinery). Zajmuje się trudnymi przypadkami klinicznymi (ukończyła odpowiedni kurs w 2008 roku), a także znajduje kompleksowe rozwiązania problemów estetycznych (przeszła szkolenie w 2009 roku). Posiada również uprawnienia do stosowania bezklamrowych ruchomych uzupełnień protetycznych (kurs w 2012 roku).Pacjenci mogą zwrócić się do niej w przypadku problemów śluzówkowo-dziąsłowo-kostnych, a także w sytuacji konieczności odbudowy zęba po leczeniu kanałowym. Przeprowadza zabiegi rekonstrukcji zębów bocznych z wykorzystaniem materiałów kompozytowych. Oferuje pacjentom korektę uzębienia przy pomocy licówek ceramicznych, zajmuje się również diagnostyką i leczeniem protetycznym patologicznego starcia zębów.
Lily Marchel w 2017 roku przeszła operacje nosa, a dwa lata później znów zafundowała sobie kolejny zabieg, ponieważ stwierdziła, że jej noskowi dobrze zrobi jeszcze drobna korekta.
Anna Lewandowska kojarzy wam się z drogimi, luksusowymi dodatkami? Ostatnio pokazała się w szaliku, który możecie znaleźć w dwóch popularnych sieciówkach. Czerwony szalik Anny Lewandowskiej, w którym trenerka pojawiła się pod studio Dzień Dobry TVN zrobił prawdziwą furorę na jej Instagramie. Ania na swój występ w programie wybrała dość prostą stylizację - klasyczne dżinsy Levis, botki Chanel i szarą marynarkę, a najciekawszym punktem stylizacji był właśnie duży szal w kolorze supermodnej czerwieni. Choć Ania na swoim profilu na Instagramie nie umieściła zdjęcia w szaliku pod zdjęciem ze studia DD TVN pojawiło się wiele komentarzy z prośbami o podanie marki szalika. Okazuje się, że identyczny kupimy w... sieciówkach. Anna Lewandowska w czerwonym szaliku z ZaryCzerwony szalik Anny Lewandowskiej wygląda na drogi, ale identyczny kupimy w dwóch popularnych sieciówkach! Szalik w swojej ofercie ma Zara (89 złotych) oraz Mango (119 złotych). Szalik łączy w sobie dwa gorące trendy tego sezonu - w tym sezonie królują szaliki w rozmiarze XXL, najlepiej w mocnym kolorze. Czerwień to bez cienia wątpliwości wątpliwości najmodniejsza barwa sezonu jesień-zima 2017/2018. Teraz nosimy ją już nie tylko na sukienkach czy bluzkach, ale również na dodatkach. Hitem sezonu są czerwone kozaki, ale warto sięgać także po torebki, nakrycia głowy czy właśnie szale w czerwonym kolorze. Na zdjęciu: Zara, MangoCzerwone szaliki znajdziemy w tym sezonie w wielu nowych kolekcjach popularnych sieciówek. Nosimy te gładkie, ale także we wzory np. w kratkę. Zdecydujecie się na podobny w tym sezonie?Zobacz także: Wyszczuplają i kosztują jedynie... 89 złotych. Spodnie Ani Lewandowskiej to hit jesieni Testuj kosmetyki za darmo!Jeśli tak samo jak my uwielbiasz testować kosmetyki, koniecznie zapisz się do naszego Klubu Recenzentki. A kiedy już sprawdzisz możliwości swojego kosmetyku, dodaj zdjęcie do Looków Wizażanek i oznacz produkty, które wykorzystałaś do wykonania makijażu, manicure czy fryzury. Anna Wendzikowska jest w drugiej ciąży? Dowodem mają być TE zdjęcia Jak podają serwisy plotkarskie, Anna Wendzikowska prawdopodobnie spodziewa się kolejnego dziecka. Wszystko przez podkreślającą brzuch sukienkę. Pastelowa sukienka maksi w kwiatowe wzory z odcięciem pod biustem ma być dowodem na to, że gwiazda jest w drugiej ciąży . Według informatorów serwisu Anna i jej partner oczekują pierwszego wspólnego dziecka i są bardzo szczęśliwi. Post udostępniony przez Ania Wendzikowska (@aniawendzikowska) Maj 7, 2018 o 10:33 PDT Anna Wendzikowska spodziewa się dziecka? Gwiazda ma już córeczkę, której ojcem jest Patryk Ignaczak , muzyk, z którym Wendzikowska rozwiodła się jakiś czas temu. Teraz natomiast chwali się nową miłością - to warszawski biznesmen, Jan Bazyl . Na Instagramie Anny pojawiło się już kilka ich wspólnych zdjęć . Podobno już po pięciu miesiącach związku zakochani zdecydowali się razem zamieszkać. zdradza, że "ich związek od początku jest bardzo intensywny, więc to była tylko kwestia czasu" . Zobacz także: Ślubny manicure Meghan Markle: ten lakier sprzedaje się co dwie minuty Fotoreporteży przyłapali Annę Wendzikowską na tym, jak wychodzi ze studia Dzień Dobry TVN . Podobno szczupła do tej pory gwiazda nie wygląda już na tak szczupłą jak zwykle. Według źródła dziennikarzy serwisu, Ania zaszła w ciążę po upływie roku od pierwszej randki z Bazylem . Zdjęcie: EAST NEWS Jeżeli to prawda, to oczywiście gratulujemy Annie. Czekamy jednak na więcej informacji, bo patrząc na zdjęcie opublikowane przez Wendzikowską na jej Instagramie , brzuszka praktycznie w ogóle nie widać. Być może sukienka maksi po prostu niefortunnie się ułożyła ? Biorąc pod uwagę odcięcie pod biustem, jest to całkiem możliwe. Post udostępniony przez Ania Wendzikowska (@aniawendzikowska) Maj 17, 2018 o 11:46 PDT Zdjęcie główne: Ania Starmach wzięła ślub! Gwiazda wyglądała wprost przepięknie Ania Starmach, gwiazda "Masterchefa" wzięła ślub! Panna młoda wyglądała zjawiskowo - tylko zobaczcie tę przepiękną suknię! Anna Starmach wyszła za mąż! O ślubie gwiazdy TVN głośno było od dawna, ale informacje o weselu były trzymane w tajemnicy do samego końca. Ania ostatecznie podzieliła się zdjęciami ze ślubu ze swoim wieloletnim partnerem - Piotrem. Gwiazda na zdjęciach opublikowanych na Instagramie wyglądała wprost przepięknie! Post udostępniony przez Anna Starmach (@anna_starmach) 3 Wrz, 2017 o 4:41 PDT Suknia ślubna Anny Starmach Ania wybrała klasyczny fason sukni ślubnym - z gorsetem wykończonym dekoltem w kształcie serca oraz mocno rozszerzanym dołem. Stylizację ślubną uzupełniał długi welon z koronkowym wykończeniem oraz bukiet z czerwonych kwiatów. Było klasycznie, ale zarazem zjawiskowo! Post udostępniony przez Anna Starmach (@anna_starmach) 3 Wrz, 2017 o 6:00 PDT W ostatnim czasie przed ślubnym kobiercem stanęło wiele polskich gwiazd - Agnieszka Radwańska, Ewa Minge czy Monika Jagaciak. Czy suknia Ani Starmach przebiła poprzednie kreacje ślubne? Naszym zdaniem Ania była jedną z najpiękniejszych panien młodych sezonu! Zobacz także: Najpiękniejsze suknie ślubne polskich gwiazd! Zobacz zdjęcia Testuj kosmetyki za darmo! Jeśli tak samo jak my uwielbiasz testować kosmetyki, koniecznie zapisz się do naszego Klubu Recenzentki . A kiedy już sprawdzisz możliwości swojego kosmetyku, dodaj zdjęcie do Looków Wizażanek i oznacz produkty, które wykorzystałaś do wykonania makijażu, manicure czy fryzury. Anna Lewandowska pokazuje, jak w tym sezonie łączymy dżinsy z botkami Prosto i klasycznie, a zarazem efektownie. Anna Lewandowska prezentuje idealną stylizację na jesień, a przy okazji pokazuje najmodniejsze zestawienie botków i dżinsów tego sezonu. Anna Lewandowska obecnie nie jest kojarzona wyłącznie ze stylem sportowym. Coraz większe zainteresowanie budzą jej codzienne stylizacje, w których trenerka stawia na sprawdzone klasyki i elegancji z nutą luzu i nowoczesności. Ania w ostatnim czasie często pokazuje się także w ubraniach z sieciówek , które wyprzedają się później w szalenie szybkim tempie. Ostatnio pod studiem DD TVN Anna Lewandowska zaprezentowała bardzo prostą, ale zarazem wyjątkowo udaną stylizację. Trenerka była ubrana w modną szarą marynarkę, duży szal w czerwonym kolorze oraz dżinsy, które połączyła z hitowym modelem botków. Stylizację Anny Lewandowskiej możecie odtworzyć bez większego problemu. W sieciówkach znalazłyśmy odpowiedniki jej ubrań w bardzo okazyjnych cenach. Jak nosić botki z dżinsami? Najnowszy look Anny Lewandowskiej to doskonały przykład na to, jak w tym sezonie łączymy botki z dżinsami. Najmodniejsze botki sezonu to te z wąską cholewką idealnie przylegającą do stopy, które tworzą doskonały duet z dżinsami z prostą nogawką o długości 7/8. Nogawek dżinsów nie wpuszczamy już do butów. Mają one być na wierzchu wąskich botków. Tak botki nosi wiele zagranicznych it-girls: Gigi Hadid, Kendall Jenner czy Emily Ratajkowsky. Zobacz także: Wyszczuplają i kosztuję jedynie 89 złotych. Spodnie Ani Lewandowskiej to hit tego sezonu! Testuj kosmetyki za darmo! Jeśli tak samo jak my uwielbiasz testować kosmetyki, koniecznie zapisz się do naszego Klubu Recenzentki . A kiedy już sprawdzisz możliwości swojego kosmetyku, dodaj zdjęcie do Looków Wizażanek i oznacz produkty, które wykorzystałaś do wykonania makijażu, manicure czy fryzury. Instagram @ Ania z „Hotelu Paradise” pokazała pierwsze zdjęcie po operacji nosa. Fani nie mogą wyjść z podziwu: „przepięknie” Anna Adamczyk jeszcze w „Hotelu Paradise” wielokrotnie zapewniała, że po zakończeniu show zmieni wygląd swojego nosa. Niedawno jej marzenie się spełniło. Celebrytka niespełna miesiąc poddała się operacji korekty nosa. Czy zabieg przeszedł zgodnie z jej oczekiwaniami? Zobaczcie, jak teraz wygląda! Pomimo iż od emisji pierwszej polskiej edycji „Hotelu Paradise” minęło już niemal pół roku, to emocje związane z dalszymi losami uczestników kontrowersyjnego hitu TVN nadal nie opadły. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się nie tylko zwycięzcy premierowego sezonu – Chris Ducci, który od jakiegoś czasu jest w nowym związku ze zniewalającą modelką, Moniką Czajkowską, czy Marietta Witkowska , która zdaniem internautów związała się z finalistą 2. sezonu rajskiego hotelu, Łukaszem Karpińskim, ale też pozostali gracze. Wiemy już, że Matt Szek tworzy szczęśliwy związek z gwiazdą „Love Island”, Agą Boryń. Łukasz „Blondino Latino” Książkiewicz realizuje się w roli piosenkarza, a Marta Szkobel robi karierę na TikToku. Zobacz także: Marietta i Łukasz z „Hotelu Paradise” są parą? Fani nie mają wątpliwości, że zdradziło ich TO zdjęcie Także pozostali bohaterowie hitu TVN z udziałem atrakcyjnych singli walczących o sławę, miłość i pieniądze wciąż wykorzystują swoje przysłowiowe „pięć minut” i prężnie działają jako influencerzy. Jedną z nich jest zjawiskowa Ania Adamczyk, która w programie tworzyła zgrany duet z Mattem. Choć blond piękność zachwycała swoją aparycją mieszkańców rajskiego hotelu oraz widzów, dziewczyna zmagała się z ogromnym kompleksem związanym z wyglądem jej nosa. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Matt Hotel Paradise 🏝️ (@iammattpalmer) Teraz, gdy od zakończenia emisji programu z udziałem Adamczyk minęło już... Czy Anna Lewandowska miała operację nosa? „To była jedna z lepszych decyzji w moim życiu” Trenerka szczerze o zabiegach, którym się poddała. Żona Roberta Lewandowskiego znana jest z propagowania zdrowego trybu życia opierającego się na aktywności fizycznej i odpowiedniej diecie. Choć Anna Lewandowska z pewnością odmieniła życie niejednej kobiety, to nie jest w stanie oprzeć się upływowi czasu. Jedyną opcją, by utrzymać młody wygląd jak najdłużej, jest skorzystanie z usług medycyny estetycznej. Czy trenerka ingerowała w swoje ciało? Sama twierdzi, że nie. Tę kwestię postanowiła ocenić lekarz Anna Adamczyk, która prowadzi na Instagramie profil "Lekarka w wielkim mieście". Anna Lewandowska może się poszczycić zadbanym ciałem i idealną sylwetką. Jej cera promienieje, szczupła sylwetka zachwyca, a jędrna skóra wzbudza zazdrość w niejednej kobiecie. Jednak trenerce stuknęło już 30 lat, a to oznacza, że Lewandowską powoli zacznie dopadać upływ czasu. Przede wszystkim pojawiają się pierwsze zmarszczki, a skóra powoli zaczyna tracić swoją jędrność. Wiele kobiet w tym wieku rozpoczyna walkę z nieuniknionym procesem starzenia, chcąc go jak najbardziej odłożyć na przyszłość. Oprócz tego coraz częściej kobiety decydują się na poprawę tych części ciała, z których nie są zadowolone. Czy Anna Lewandowska też zdecydowała coś zmienić? To oceniła lekarz Anna Adamczyk, która prowadzi na Instagramie profil "Lekarka w wielkim mieście". Dogłębna analiza Anna Adamczyk, która specjalizuje się w medycynie estetycznej i jest Członkinią Amerykańskiej Akademii Medycyny Estetycznej, prowadzi profil na Instagramie "Lekarka w wielkim mieście". Lekarz dzieli się tam nie tylko efektami swojej pracy, ale również analizami zmian na twarzach znanych osób. W ten sposób obserwujący kobietę internauci, mogą dowiedzieć się o możliwych zabiegach, z jakich korzystały gwiazdy i celebryci. Ostatnio na tapetę poszła Anna Lewandowska. Okazuje się, że żona piłkarza najprawdopodobniej co nieco majstrowała przy swoim wyglądzie. Pierwszym rzutem na taśmę były zęby trenerki. Tu nie ma wątpliwości, że Lewandowska zdecydowała się zadbać o piękny uśmiech z rzędem prostych zębów. Możliwe jednak, że to nie jedyna rzecz, którą Ania poprawiała. Według Adamczyk, żona Lewego mogła odbudować zęby kompozytowo, nadając im równy kształt, co, jak tłumaczy ekspertka, ma też wpływ na wygląd zewnętrzny dolnej części twarzy. Jednak zęby to nie jedyna rzecz w okolicach dolnej części twarzy, która uległa zmianie. Lekarz zwróciła uwagę, że na jednym ze zdjęć "czerwień wargowa jest ewidentnie bardziej pełna". Tę zmianę Adamczyk skomentowała jako "subtelną i z klasą". Kontrowersyjny nos Następnym elementem twarzy, któremu uważnie przyjrzała się Anna Adamczyk, jest nos Lewandowskiej. Jak sama zwróciła uwagę, trenerka zaprzecza jakimkolwiek operacjom plastycznych. Ekspertka przypomniała też, że żona Lewego doznała niejednokrotnego złamania nosa podczas walk karate. Kontuzja miała wywołać problemy z przegrodą nosową i z oddychaniem. "Myślę, że nie było tu stricte operacji plastycznej w celu korekty kształtu, a jeśli była operacja, to związana ze złamaniem i krzywą przegrodą" – podsumowała ekspertka. Ukrywane zmarszczki Lekarz w swojej analizie nie mogła pominąć newralgicznych miejsc, do jakich zalicza się między innymi dolina łez. Według niej, Anna Lewandowska poprawia tamte rejony. Zdradzać mają to liczne zdjęcia, na których ten element twarzy jest "mniejszy, a na innych głębszy". Poruszony został też temat botoksu. "Tak na 99 procent…" – napisała ekspertka odnosząc się do trzech części twarzy żony Lewandowskiego. Miejscami, gdzie mogło być coś obstrzykiwane, mają być kurze łapki, lwia zmarszczka i czoło. Adamczyk podkreśliła jednak, że możliwe poprawki są bardzo subtelne, zwłaszcza że "buzia Ani jest bardzo mimiczna i uwielbia się uśmiechać". Podrasowanie Anna Adamczyk podsumowując swoją analizę twarzy Anny Lewandowskiej, zwróciła uwagę na tryb życia, jaki prowadzi żona Lewego. "Dzięki temu jej ciało od wewnątrz jest w bardzo dobrej formie co przekłada się na jej wygląd zewnętrzny" – napisała lekarz, dodając, że swoje robią też geny. Choć nie wykluczyła, że Lewa może korzystać z zabiegów profilaktycznych i przeciwstarzeniowych". W końcu pewnie jak każda kobieta chce zachować młody wygląd jak najdłużej.
\nanna lewandowska korekta nosa
294. W ramach książki "Żony Konstancina" Ewelina Ślotała ujawnia, jak wygląda poszukiwanie niani i powrót świeżo upieczonych mam do formy w świecie milionerów. "Te najbardziej zawzięte
Komunikaty PR 2021-10-12 | 12:20 Czy znacie już historię powstania preparatu wspierającego odporność ucha, nosa, gardła, który jako jedyny zawiera szczep Streptococcus salivarius K12 w formule Bactoblis®1? To opowieść o trwającym kilkadziesiąt lat poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, jak wspierać odporność. Tyle że w tym przypadku happy end dotyczy nie tylko jej bohatera, ale również milionów dzieci na całym świecie! Dla Johna Tagga okres jesienno-zimowy przez całe dzieciństwo oznaczał zwiększoną skłonność do odczuwania dyskomfortu ze strony ucha, nosa i gardła. Przyszły mikrobiolog i wykładowca na Wydziale Mikrobiologii Uniwersytetu Otago w Nowej Zelandii nie mógł w pełni korzystać z beztroskiego dzieciństwa. Czy jest coś smutniejszego od chłopca zamkniętego w domu, słyszącego z podwórka odgłosy zabawy, w której nie może uczestniczyć? Kilkadziesiąt lat później widzimy innego chłopca. To uczeń szkoły Kaikorai School w Nowej Zelandii, który cechuje się wyjątkową odpornością. Pewnego dnia w jego szkole pojawił się profesor John Tagg z grupą naukowców. Okazało się, że biofilm bakteryjny chłopca różni się od biofilmu bakteryjnego pozostałych dzieci. Profesor wyizolował ten szczep i nadał mu nazwę K12: K od nazwy szkoły, w której odbywało się badanie, a 12 od numeru ucznia z wyjątkową odpornością. Ale co zrobić, aby ze szczepu K12 mogły korzystać inne dzieci? Po spotkaniu z chłopcem o numerze 12 to pytanie zadawał sobie John Tagg. Przez kolejne lata, wraz ze swym zespołem, pracował nad stworzeniem formuły produktu, w której szczep zachowałby swoje wyjątkowe właściwości. I tak powstała formuła Bactoblis®2, dzięki której szczep Streptococcus salivarius K12 kolonizuje się w jamie nosowo-gardłowej. Czy spotkanie Johna Tagga i chłopca w Nowej Zelandii było wyjątkowym szczęściem? I tak, i nie. Tak – bo szczep Streptococcus salivarius K12 w naturalny sposób występuje jedynie u 2% populacji na świecie3. I nie – ponieważ mikrobiolog poświęcił na poszukiwania odpowiedniej formuły całe życie. Ale dzięki temu szczep K12 jest dostępny w suplemencie diety ENTitis dla każdego dziecka. Korzystajmy z tego, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, aby nasze dzieci mogły korzystać z uroków tych pięknych pór roku! Przypisy ENTitis zawiera szczep Streptococcus salivarius K12 w formule Bactoblis® oraz witaminę D, która przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego. Bactoblis® jest zarejestrowanym znakiem towarowym Pharmextracta i licencjonowanym włącznie przez Blustone Pharma GmbH. Bactoblis® to produkt w postaci wolno rozpuszczającej się tabletki doustnej zawierającej nie mniej niż 1 miliard jednostek tworzących kolonię szczepu Streptococcus salivarius K12. Burton, i wsp. Probiotics and Antimicrobial Proteins 2010, 2(3):135-144. Suplementy diety nie mogą być stosowane jako substytut (zamiennik) zróżnicowanej diety. Zrównoważona dieta i zdrowy tryb życia są istotne dla zachowania zdrowia. Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe. Ostatnio dodane komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii Zdrowie 2022-07-20 | 11:00 Zadbaj o swoje zdrowie z Arkadami Wrocławskimi! Arkady Wrocławskie zachęcają do rozwijania zdrowych nawyków i podejmowania regularnej aktywności fizycznej. W ramach drugiej edycji akcji „Dbamy o Twoje zdrowie”, za Więcej ważnych informacji Jedynka Newserii Jedynka Newserii Infrastruktura Popyt na sprzęt komputerowy w Polsce wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Napędzają go zmiana modelu pracy i projekty edukacyjne – Ubiegły rok był jednym z największych w historii pod względem dostaw sprzętu komputerowego dla klientów biznesowych. Sprzedało się ok. 1,4 mln komputerów. Ten rok będzie pewnie tylko o ok. 100 tys. sztuk mniejszy – ocenia Sebastian Antkiewicz z Dell Technologies Polska. Jak wskazuje, pandemiczny boom na rynku sprzętu komputerowego powoli się ochładza, ale popyt wciąż jest wysoki. W Polsce w dużym stopniu generują go zmiana modelu pracy na hybrydowy oraz branża edukacyjna. – Widzimy bardzo duży wzrost liczby projektów, których celem są dostawy sprzętu komputerowego dla szkół, nauczycieli i uczniów – mówi ekspert. Infrastruktura Przestarzała infrastruktura uniemożliwia przeprowadzenie zielonej transformacji szpitali. Niektóre placówki mogą zostać zamknięte Koszty opieki zdrowotnej, związane ze zmianami klimatu i zanieczyszczeniem powietrza, szacuje się na ok. 820 mld dol. rocznie, a według Światowej Organizacji Zdrowia co roku zanieczyszczenie powietrza przyczynia się do 4,2 mln przedwczesnych zgonów – wynika z raportu „Zielone szpitale” UN Global Compact Network Poland. Tym samym zmiany klimatu stanowią olbrzymie obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej. Z drugiej strony ten sektor sam się do nich przyczynia, odpowiadając za 4,4 proc. globalnych emisji CO2 do atmosfery. W obecnym scenariuszu będą one ciągle rosnąć, by w 2050 roku osiągnąć poziom 6 gigaton rocznie. Koszty środowiskowe i finansowe pokazują, że konieczna jest zielona transformacja w szpitalach. Niektóre z nich są jednak w takim stanie, że może je czekać decyzja o zamknięciu. Bankowość Wraz z cenami i stopami procentowymi będzie rosła liczba zagrożonych kredytów. To może oznaczać także wzrost liczby upadłości konsumenckich Na razie problem ze spłatą kredytów mają głównie posiadacze tych konsumpcyjnych, opartych na zmiennej stopie procentowej, ale skala problemu będzie narastać wraz ze wzrostem, a potem utrzymywaniem się na wysokim poziomie stóp procentowych przez kilkanaście miesięcy. Osoby zadłużone mają kilka możliwości sięgnięcia po wsparcie w spłacie rat, wakacje kredytowe, rządowe lub bankowe czy Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. W razie niemożności wywiązania się ze zobowiązań rozwiązaniem może być upadłość konsumencka. Od 2020 roku korzysta z tej opcji znacznie więcej osób niż wcześniej. Współpraca Obsługa konferencji prasowych Zapraszamy do współpracy przy organizacji konferencji prasowych. Nasz doświadczony i kompetentny zespół sprosta każdej realizacji. Dysponujemy nowoczesnym, multimedialnym centrum konferencyjnym i biznesowym w samym sercu Warszawy. Zapraszamy do kontaktu w sprawie oferty. Partner serwisu Szkolenia Akademia Newserii Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.
Jej najmłodszym zawodowym dzieckiem jest firma cateringowa. Sportsmenka oferuje oczywiście menu dietetyczne, które można zamówić z dostawą pod dom. Jej klienci do wyboru mają kilka rodzajów diet. Oprócz tego, że Ania realizuje się zawodowo, to doskonale spełnia się w roli mamy i żony. Któż z nas nie pamięta takich przebojów filmowych, jak „Kiedy Harry poznał Sally”, „Masz wiadomość” czy „Bezsenność w Seattle”. To właśnie one uczyniły z Meg Ryan „królową komedii romantycznych”, dając jej ogromną popularność i uwielbienie widzów na całym świecie. Aktorka zachwycała na ekranie, nie tylko talentem, ale również subtelną i piękną urodą. Niestety dobra passa ikony Hollywood nie trwała wiecznie. Uzależnienie od botoksu i operacji plastycznych na dobre pogrzebało karierę aktorki. Również jej małżeństwo z aktorem Dennisem Quaidem legło w gruzach, gdy ten dowiedział się o zdradzie żony z gwiazdorem kina, Russellem Crowe. W jednej chwili straciła i męża i kochanka, a fani nie pozostawili na niej suchej nitki. Dziś nie przypomina dawnej siebie. Oto złamane życie Meg Ryan. Meg Ryan jako „królowa komedii romantycznych” Meg Ryan przyszła na świat 19 listopada 1961 roku jako Margaret Mary Emily Anne Hyra. Od dziecka marzyła, aby zostać dziennikarką. W tym celu zapisała się na studia dziennikarskie na Uniwerstycie w Connecticut. Aby je opłacić, zaczęła dorabiać jako modelka. Nim się obejrzała, już była częścią amerykańskiego show-biznesu. Swój debiut na wielkim ekranie zaliczyła w 1981 roku w filmie „Bogaci i sławni”. W tym samym czasie zamieszkała w Nowym Jorku oraz dokonała zmiany swojego nazwiska, na takie, które łatwiej będzie zapamiętać widzowi. I tak oto narodziła się Meg Ryan. Pierwszym znaczącym sukcesem w karierze aktorki była rola w filmie „Kiedy Harry poznał Sally” (1989). Wspólnie z Billym Crystalem stworzyli niezapomniany duet filmowy. Zaś scena, w której Meg Ryan odgrywa w restauracji miłosną ekstazę udając orgazm przeszła do historii kina. Rola w filmie wywindowała ją na aktorski szczyt. Była na ustach wszystkich, od producentów przez reżyserów, aktorów po zakochanych w niej widzów. W tym momencie na brak ról nie mogła narzekać, bo te sypały się jak z rękawa. Udział w filmach takich jak: „Joe kontra wulkan” (1990), „Preludium miłości” (1992), „Bezsenności w Seattle” (1993), „Francuski pocałunek” (1995) czy „Masz wiadomość” (1998) uczyniły z niej pierwszoligową gwiazdę. W jednej chwili Meg Ryan stała się specjalistką od ról sympatycznych i dobrodusznych kobiet, szukających prawdziwej miłości. Z czasem przylgnęła do niej łatka „królowa komedii romantycznych”. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lenka i Jan Klimentowie przez 6 lat starali się o dziecko. Przeszli badania Fot. Etienne George/Collection Christophel/East News Meg Ryan, kadr z filmu „Francuski pocałunek”, 1995 rok Fot. WARNER BROS. PICTURES / HAMILL, BRIAN / Album Meg Ryan, Tom Hanks, kadr z filmu „Masz wiadomość”, 1998 rok Przerwana kariera Meg Ryan W filmach u boku Meg Ryan często pojawiał Tom Hanks. Mimo ogromnej chemii na ekranie, w życiu prywatnym aktorów nigdy nie połączył romans. Owszem, łączyła ich wyjątkowa więź, ale nigdy nie przekroczyła sfery zawodowej. Tom Hanks w przeciwieństwie do koleżanki z planu, był za to bardziej uważny pod względem wyboru ról. Za każdym razem starał się wybierać skrajnie różne role, tak aby móc grać kogoś zupełnie innego. Dzięki temu uniknął zaszufladkowania, które groziło Meg Ryan poprzez udział w licznych komediach romantycznych. Aktorka do znudzenia powtarzała te same miny, gesty i kwestie. Na początku widzom się to bardzo podobało, ale z czasem zainteresowanie coraz bardziej malało. Gdy w końcu telefon z propozycjami zamilkł, gwiazda stwierdziła gorzko: „Nigdy nie prosiłam o to, żeby być słodką ulubienicą Ameryki”. W końcu zrozumiała, że trzeba zerwać ze stereotypem słodkiej „dziewczyny z sąsiedztwa”. Dlatego przyjęła rolę ekstrawaganckiej dziewczyny Jima Morrisona w dramacie biograficznym Olivera Stone'a „The Doors” (1991). Następnie zagrała buntowniczkę w dramacie „Krew z krwi, kość z kości” (1993), alkoholiczkę w melodramacie „Kiedy mężczyzna kocha kobietę” (1994) i kapitan Walden w dramacie wojennym „Szalona odwaga” (1996). Skupiając się na powyższych kreacjach aktorskich, odrzuciła te role, które później stały się kultowe w światowej kinematografii. Mowa o roli prostytutki w „Pretty Woman” (zagranej ostatecznie przez Julię Roberts), agentki FBI w „Milczeniu owiec” (zagranej przez Jodie Foster), współczesnej femme fatale w „Nagim instynkcie” (zagranej przez Sharon Stone), czy też żony mafijnego bossa w „Pulp Fiction” (zagranej przez Umę Thurman). Niestety, nowe role aktorki nie spotkały się z uznaniem krytyków i fanów. Prawdziwą klęską dla gwiazdy okazał się angaż w thillerze erotycznym „Tatuaż” (2003), po którym Meg Ryan zupełnie ograniczyła swoją pracę. Rozgoryczona aktorka nie mogła poradzić sobie z krytycznymi recenzjami jej roli. „W Hollywood mieli takie podejście do mnie, jak ja do nich. Miałam dość, oni też”, tłumaczyła w jednym z wywiadów decyzję o przerwaniu kariery. Co ciekawe, znajomi reżyserzy nadal widzieli Meg Ryan w komediach romantycznych. Jednak aktorka stanowczo odrzucała ich propozycje. „Już nie chciałam. No, bo ile można”, odpowiadała. CZYTAJ TEŻ: Maja i Aleksandra Kowalczyk: „Daje nam dużo radości, ciepła i empatii. W trudnych chwilach wspiera swoim optymizmem” Fot. Bob Grant/Fotos International/Getty Images) Meg Ryan, marzec 1996 rok Burzliwe życie uczuciowe Meg Ryan W przypadku Meg Ryan powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami, idealnie się sprawdziło. Kiedy jej kariera się załamała, również jej życie prywatne legło w gruzach. Mimo że przez lata aktorka była uważana za specjalistkę od komedii romantycznych, jej życie miłosne było pełne niepowodzeń. Poniekąd sama była sobie winna. Przez rok spotykała się z aktorem Anthonym Edwardsem. Para zagrała małżeństwo w filmie „Top Gun” (1986). Jednak relacja nie przetrwała próby czasu i po roku związek się rozpadł. 14 lutego 1991 roku została żoną aktora Dennisa Quaida, którego poznała na planie filmu „Interkosmos” (1987). Rok później szczęśliwi małżonkowie zostali rodzicami. 24 kwietnia 1992 roku na świat przyszedł ich pierworodny syn Jack Henry Quaid. Niestety, rodzinna sielanka nie trwała zbyt długo. Aktorka bowiem nie stroniła od romansów. Wyjątkowy namiętny ucięła sobie z aktorem Russellem Crowe, którego poznała na planie filmu „Dowód życia”. Kochankami pozostawali przez ponad rok (od listopada 1999 do stycznia 2001). Płomienny romans z gwiazdorem „Gladiatora” doprowadził do rozpadu jej związku małżeńskiego. 19 lipca 2001 roku, po 10 latach małżeństwa w aurze skandalu rozwiodła się z Dennisem Quaidem. Zdrada aktorki położyła się cieniem na jej popularności. Fani nie zostawili na niej suchej nitki. W internecie można było przeczytać mocno krytyczne komentarze pod adresem aktorki. „To w filmach jest taką wierną, czułą kobietą, a tu takie coś?!”, pisali z niedowierzaniem. Po rozpadzie małżeństwa i zakończeniu romansu z Russellem Crowe, Meg Ryan związała się z aktorem Johnem Cusackiem. Ich relacja również nie należała do długotrwałych. Po roku wspólnego randkowania, drogi tej pary się rozeszły. Po kolejnym nieudanym związku gwiazda kina postanowiła dać sobie spokój z mężczyznami i pobyć singielką. W pewnym momencie zapragnęła po raz drugi zostać mamą. W 2006 roku Meg Ryan zdecydowała się na adopcję małej dziewczynki z Chin, Daisy True. W 2010 roku ponownie się zakochała. Tym razem obiektem jej uczuć okazał się wokalista John Mellencamp. Po czterech latach związku para się rozstała, by w 2017 roku ponownie się związać. Rok później muzyk oświadczył się aktorce i w odpowiedzi usłyszał upragnione „tak!”. CZYTAJ TAKŻE: Michael Jackson zmarł trzynaście lat temu. Jego ostatnie zdjęcie wciąż szokuje... Fot. Barry King/Liaison Dennis Quaid, Meg Ryan, Los Angeles, USA, rok Fot. Jim Smeal/Ron Galella Collection via Getty Images Dennis Quaid, Meg Ryan, Beverly Hills, Kalifornia, USA, rok Fot. Warner Brothers/courtesy Everett Collection Meg Ryan, Russell Crowe, kadr z filmu „Dowód życia”, 2000 rok Meg Ryan jako ofiara operacji plastycznych Po kilku latach nieobecności na planach filmowych, Meg Ryan zatęskniła za graniem. Z pięćdziesiątką na karku znów zaczęła marzyć o wielkiej karierze. Niestety, pech gwiazdy polegał na tym, że wszyscy kochali jej filmowy wizerunek z lat 80. i 90., mając w pamięci jej nieskazitelną urodę. Zmarszczki i siwe włosy, których nabawiła się na przestrzeni lat, nijak nie pasowały do młodej, uroczej i zwariowanej dziewczyny. W akcie desperacji, aby zatrzymać czas umówiła się na wizytę do chirurga plastycznego. Niestety, na jednej wizycie się nie skończyło. Dzięki ingerencji lekarzy wygładziła zmarszczki botoksem (czynność tę powtarzała wielokrotnie), poprawiła kontur ust, dokonała korekty nosa, a także zdecydowała się na wypełnienie policzków. Szczególnie niekorzystnie zaczął prezentować się jej słynny uśmiech. Wraz z ruchem kącików ust wypełniacz pod skórą przesuwał się w górę. W efekcie jej oczy automatycznie się zmniejszały, a aktorka z każdym dniem traciła swój blask. Przyjaciele ostrzegali ją, aby już nie ingerowała w poprawianie swojej urody, lecz gwiazda za nic miała ich przestrogi. Gdy tylko zauważyła, że skóra na twarzy zaczyna opadać, natychmiast fundowała sobie kolejną wizytę u chirurga plastycznego. Kiedy jesienią ubiegłego roku, Meg Ryan pojawiła się na oficjalnym przyjęciu w Academy Museum of Motion Pictures w Los Angeles, doszło do kuriozalnej sytuacji. Po pierwsze, prawie nikt jej nie rozpoznał, a po drugie części osób pomyliła ją z aktorką Nicole Kidman. 19 listopada 2021 roku Meg Ryan skończyła 60 lat. Po dawnej uroczej dziewczynie nie ma już śladu. Aktorka zdana na łaskę i niełaskę branży czeka na swój wielki powrót, ale zaczyna jej brakować jakichkolwiek nadziei. Po wielu latach mieszkania w Los Angeles u wzgórza Hollywood, przeniosła się do Nowego Jorku, w którym czuje się zdecydowanie lepiej. Obecnie prowadzi zwyczajne życie. „Jestem fatalną celebrytką. Nie mam zamiaru opowiadać prasie o życiu prywatnym. Świetnie się bawiłam w Hollywood. Ale w pewnym momencie nie wiedziałam już, kim jestem. Byłam postrzegana w sposób niezgodny z moją osobowością. Zaczęłam się w tym lustrze przeglądać. I to mi zaszkodziło”, powiedziała kilka lat temu na łamach „Vanity Fair”. CZYTAJ TAKŻE: Jacek Skubikowski stworzył przebój Zawsze tam, gdzie ty. Jego walkę z rakiem śledziła cała Polska Fot. Hahn Lionel/ABACA/Abaca/East News Meg Ryan, 30. rocznica „Kiedy Harry poznał Sally”, Los Angeles, USA, rok Fot. Priscilla Grant/Everett Collection/East News Meg Ryan, Los Angeles, USA, rok Fot. Jen Lowery / News Meg Ryan, Gala amfAR w Los Angeles, rok Fot. Jen Lowery / News Meg Ryan, Gala amfAR w Los Angeles, rok
Plastyka brzucha bez przeniesienia pępka (znieczulenie ogólne) – miniabdominoplastyka od 11500zł – 13.500zł. Plastyka brzucha duży zakres (znieczulenie ogólne) od 12500zł – 15.900zł. PIERSI. Ginekomastia (znieczulenie miejscowe – wybrane przypadki) od 5000zł – jednostronna, od 7000zł – dwustronna + badanie histopatologiczne.
fot. ONS Specjalistka przyjrzała się również nosowi Anny Lewandowskiej. Trenerka przez wiele lat trenowała karate i - jak sama przyznała w programie Kuby Wojewódzkiego - jej nos był złamany czterokrotnie, czego efektem jest krzywa przegroda. W grudniu 2017 roku mówiła, że „może kiedyś operacja”. Czyżby do takowej doszło? Zdaniem Anny Adamczyk - jest to możliwe. Myślę, że nie było tu stricte operacji plastycznej w celu korekty kształtu, a jeśli była operacja, to związana ze złamaniem i krzywą przegrodą - cytuje ekspertkę serwis Anna Lewandowska żegna się z południem Europy w kreacji za 6 tysięcy: "Pora WRÓCIĆ DO DZIECI" (ZDJĘCIA) Normalna babka, niczego jej nie brakuje. Wygląda spoko. Nie zadziera nosa
Nos jak nowy! Specjalista z Kliniki Promedion opowiada jak wygląda korekta nosa i czy jest bezpieczna! Operacje plastyczne nosa uważane są za jedne z najtrudniejszych. Wymagają od lekarza zegarmistrzowskiej precyzji. Jakie są oczekiwania pacjentów? Z jakich powodów decydują się na rynoplastykę? Opowiada chirurg plastyczny dr Maciej Charaziński z Kliniki Promedion, jeden z najbardziej znanych i cenionych chirurgów plastycznych w Polsce. Panie doktorze, o co najczęściej proszą Pana pacjenci chcący zoperować nos? Kasia gotuje z tarta z kurczakiem i warzywami Najczęściej oczekują usunięcia garbu, wyprostowania grzbietu nosa czy też zmniejszenia czubka lub całego nosa. Zdecydowana większość moich pacjentów to kobiety, które nie są zadowolone z nosa, jakim obdarzyła je natura. Skarżą się, że nos jest garbaty, za duży, za bardzo zadarty albo za bardzo opadający. Korekta nosa to jeden z najczęściej wykonywanych zabiegów, a jego efekty są naprawdę spektakularne, ponieważ zmieniają całościowo wizerunek twarzy: jej rysy czy proporcje. Czyli tylko względy estetyczne? Nie, to nieprawda. Do Kliniki Promedion zgłaszają się także pacjenci, u których szwankuje podstawowa funkcja nosa, jaką jest oddychanie. Dzieje się tak np. z powodu krzywej przegrody. Skrzywienie może wynikać z budowy anatomicznej pacjenta lub może być efektem urazu. Jeśli chodzi o operację obejmującą wyłącznie prostowanie przegrody, są to z reguły zabiegi wykonywane metodą zamkniętą przez laryngologów. Jeśli jednak pacjentowi zależy na poprawie funkcji oddychania oraz jednoczesnej zmianie wyglądu nosa, powinien on trafić do doświadczonego chirurga plastycznego specjalizującego się w operacjach nosa. Według mnie najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku jest operacja plastyczna nosa metodą otwartą. Obejmuje ona zarówno przywrócenie drożności nosa, jak i poprawę jego wyglądu. Zatem takie dwa w jednym. W przypadku operacji nosa zdecydowanie lepiej jest wykonać jeden połączony i bardziej skomplikowany zabieg niż dwie oddzielne procedury, czyli najpierw laryngologiczną, a następnie estetyczną. Wynika to z tego, że kolejna ingerencja chirurgiczna w nos operowany już w przeszłości niesie za sobą sporo większe ryzyko niepowodzenia w uzyskaniu zakładanego efektu. Stopień skomplikowania operacji plastycznej nosa jest duży i dobrze, jeśli operujący lekarz ma pełen dostęp do całej konstrukcji nosa i nie operuje „w ciemno”. Metoda otwarta właśnie to zapewnia. Cały zabieg korekty nosa składa się z wielu małych, bardzo precyzyjnych kroczków, wykonywanych kolejno po sobie. Ważne, aby po każdym etapie chirurg plastyczny miał pełną możliwość sprawdzenia, czy uzyskał najlepszy z możliwych efektów. To też korzystniejsze rozwiązanie dla pacjenta… Wykonując rocznie średnio ok. 120 korekt nosa metodą otwartą, doskonale zdaję sobie sprawę z jej atrybutów. Z punktu widzenia pacjenta istotny jest przede wszystkim fakt, że przy metodzie otwartej prawdopodobieństwo uzyskania dobrego efektu estetycznego jest większe niż przy zamkniętej, a ryzyko konieczności ewentualnej poprawki mniejsze. Dzięki temu, że uczestniczę w konferencjach, sympozjach, a także operacjach nosa na całym świecie, w pracy mogę wykorzystywać najnowsze metody zabiegowe pozwalające minimalizować ryzyko powikłań. Bezpieczeństwo w medycynie jest absolutnym priorytetem, dlatego operuję w Klinice Promedion, jednej z najbardziej nowoczesnych prywatnych klinik chirurgii plastycznej w Polsce, gdzie sale operacyjne spełniają najwyższe międzynarodowe standardy. Na pytania odpowiedział dr Maciej Charaziński z Kliniki Promedion, jeden z najbardziej znanych i cenionych chirurgów plastycznych w Polsce. Party. Medycyna Estetyczna
Dzien dobry. 9 lat temu mialam korektę nosa. Bylam w miarę zadowolona chociaż jeden profil jest ok a drugi wygląda średnio. Mam lekkie znikszcztalcenie na garbku i z jednej strony lekko nos opada. Zastanawiam się czy to poprawić jednak się trochę boję.
Anna Lewandowska wcale nie korygowała wyglądu nosa - twierdzi specjalista, który ocenił, co poprawiała sobie żona Lewego. Przeszła jednak sporo innych zabiegów. Anna Lewandowska prowadzi bardzo aktywny, zdrowy tryb życia i dba o to, co je. To z pewnością ma ogromny wpływ na jej wygląd. Ale czy zawdzięcza go tylko aktywności i zdrowemu odżywianiu, czy też korzysta ze zdobyczy medycyny estetycznej? Nie ulega wątpliwości, że przez lata jej obecności w show biznesie, jej twarz uległa sporym medycyny estetycznej, Anna Adamczyk, która prowadzi na Facebooku i Instagramie profil "Lekarka w wielkim mieście", oceniła twarz Anny Lewandowskiej i wyjaśniła, co - jej zdaniem - poprawiała sobie Anna Lewandowska poprawiała w wyglądzie twarzy?Jak zauważyła Adamczyk. Lewandowska na pewno poprawiała swój uśmiech. Zobacz także "Ania zainwestowała w aparat na zęby. Dzięki czemu jej uśmiech stał się piękniejszy, a dolne piętro uległo pozytywnej zmianie. Według mnie nie ma tu żadnych licówek, jednak nie wykluczam odbudowy kompozytowej, która często jest potrzebna po leczeniu ortodontycznym" - informuje i dodaje, że także czerwień warg jest bardziej wyraźna, co również sugeruje zabieg oceniła też nos, co do którego Lewandowska zaprzecza, by cokolwiek przy nim "majstrowała". Zgadza się, że trenerka nie zdecydowała się na zabieg mający na celu poprawę estetyki wyglądu, a jedynie korekcję krzywej przegrody."Ania zaprzecza jakimkolwiek operacjom plastycznym. Wiemy, że jej nos w trakcie jednej z walk uległ złamaniu i to chyba nie jeden raz. Przez co na pewno uległ zmianie. Czytałam gdzieś artykuł, że przez problemy z przegrodą nosową ma problemy z oddychaniem... Myślę, że nie było tu stricte operacji plastycznej w celu korekty kształtu (spójrzcie na jej zdjęcie z profilu). Jeśli była operacja to związana ze złamaniem i krzywą na 99 procentAnna Adamczyk przyznaje, że Lewandowska regularnie korzysta z botoksu."Botoks na trzy okolice. Tak na 99 procent, jako że buzia Ani jest bardzo mimiczna i uwielbia się uśmiechać".Na koniec lekarka dodaje:"Ania jak każda kobieta chce długo zachować młody wygląd więc myślę , że korzysta z zabiegów profilaktycznych / przeciwstarzeniowych a jeśli miała jakieś poprawki to są bardzo subtelne i zdecydowanie na plus". w wielkim mieście Instagram/SA Nieoperacyjna korekta nosa to bardzo ciekawa alternatywa dla tradycyjnych operacji plastycznych. Jest ona o wiele mniej inwazyjna. W czasie zabiegu z zakresu medycyny estetycznej nie stosuje się znieczulenia ogólnego, czyli narkozy. Dzięki temu cała procedura przebiega szybciej, a okres rekonwalescencji jest znacznie krótszy. Chirurg współpracujący ze szpitalem LUX MED odpowiedział na nasze pytania, rozwiewając wszelkie wątpliwości. Kilka dni temu ogłosiłyśmy konkurs prowadzony we współpracy z siecią LUX MED, w którym do wygrania jest konsultacja z chirurgiem plastycznym, dr Lubomirem Lembasem oraz korekta nosa, sesja zdjęciowa i zakupy ze stylistą. Jeśli jeszcze nie wysłałaś swojego zgłoszenia, możesz zrobić to teraz: KONKURS! Wygraj operację plastyczną nosa! Daria Drzewiecka: Pytanie, które najbardziej nurtuje kobiety: „Kiedy wrócę do normalnego życia?”. Jak długo trwa rekonwalescencja po korekcie nosa? Dr Lubomir Lembas: Operacja nosa może dotyczyć tylko części chrzęstnej nosa albo części chrzęstnej i kostnej. Jeżeli rozważamy pierwszy przypadek, czas rekonwalescencji trwa od 7 do 10 dni. W przypadku ingerencji w część kostną czas ten wydłuża się do 14 dni. Potem można wrócić do swoich codziennych obowiązków. Po 2-óch tygodniach kształt nosa nie jest jeszcze ostateczny. Na finalny wynik operacji należy poczekać nawet rok. W tym czasie nos subtelnieje, staje się delikatniejszy. Może się również zdarzyć, że ustępujący obrzęk odsłoni pewne drobne nierówności lub asymetrie. DD: A jak przebiega sama operacja? Dr Lubomir Lembas: Operację wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. Anestezjologiczna rurka intubacyjna oddziela pole operacyjne od dróg oddechowych, co stanowi zabezpieczenie przed ewentualnym zachłyśnięciem. Operacja trwa od półtorej do dwóch i pół godzin. Utrata śródoperacyjna krwi jest minimalna. Po operacji do nosa zakładany jest seton (gaza nasączona tłuszczem), a na nos plasterki modelujące i plastikowy gips. Po operacji pacjent od razu jest wybudzany. Przez kolejne 24 godziny musi oddychać ustami, gdyż w nosie jest seton. Oczywiście, jak po każdej ingerencji chirurgicznej, dochodzi do obrzęku i zasinień. Trzeba mieć świadomość, że dotyczą one nie tylko samego nosa, ale również i powiek. Ich nasilenie jest indywidualne - u każdego pacjenta inne. Dobra wiadomość jest taka, że nie trzeba spodziewać się bólu. Każdy pacjent może otrzymać leki przeciwbólowe na żądanie, ale zwykle z tego nie korzysta. DD: Czy są nosy „nie do poprawy”? Dr Lubomir Lembas: Zdarza się, że pacjentka ma nierealistyczne oczekiwania, oczekuje zmian, które nie są możliwe do wykonania. Bardzo istotna jest konsultacja kwalifikująca do zabiegu, podczas której lekarz powinien wysłuchać jej wizji, zbadać nos i zweryfikować oczekiwania z możliwościami chirurgii plastycznej. Trudne są korekty nosa, kiedy pacjent oczekuje dosłownie „milimetrowej” zmiany. Trudne są także powtórne operacje nosa, gdzie niedoskonałości pierwszej operacji są minimalne, wręcz trudne do spostrzeżenia. Osobiście nie wykonuję operacji, gdy pacjent oczekuje zmiany kształtu nosa na taki, który odbiega od ogólnie przyjętych norm estetycznych, np. oczekuje nosa zbyt małego i zbyt krótkiego w stosunku do własnej twarzy. Z punktu widzenia możliwości chirurgii plastycznej, można nawet zrekonstruować nos, który został utracony w wyniku urazu lub choroby. Stosuje się w tym celu przeszczepy kości i chrząstki oraz płaty tkanek miękkich w celu odbudowy skóry nosa. Podsumowując, im bardziej wyrazista jest niekorzystna cecha estetyczna nosa, tym łatwiej ją skorygować. Idealni pacjenci? Dr Lubomir Lembas: Przede wszystkim ludzie młodzi. Tacy, którzy zakończyli etap wzrostu i kształt ich nosa jest kształtem ostatecznym. Najlepszymi kandydatami są osoby, których nosy mają ewidentą cechę do skorygowania, np. garb, bardzo widoczną asymetrię nosa, duży czubek, nos, zbyt duży lub zbyt mały rozmiar w stosunku do twarzy. Operacja nosa jest nieodwracalna - nie ma możliwości zrobienia drugiej operacji, która przywróci jego pierwotny kształt. Pacjent powinien decydować się na zabieg tylko i wyłącznie dla siebie, nie dla kogoś. Na konsultacji kwalifikacyjnej także powinien być sam, a nie z osobą towarzyszącą (np. mężem), która będzie doradzać jak powinien wyglądać „nowy nos”. Idealny pacjent to zatem młoda kobieta z nosem, który ma ewidentną złą cechę! Nosy męskie i ich poprawki estetyczne to ciężki orzech do zgryzienia. Mężczyźni znacznie częściej po takich operacjach są niezadowoleni. Jeśli mężczyzna decyduje się na operację plastyczną nosa, dobrze by miał nos pourazowy. Ewidentnie krzywy lub garbaty. Operacja przywraca wówczas kształt nosa z przed urazu. Jeżeli jednak mężczyzna chce poddać się operacji, mimo, że na pierwszy rzut oka nic jego nosowi nie można zarzucić, spodziewa się zazwyczaj, że w wyniku operacji uzyska nos idealny, który w rzeczywistości... nie istnieje. Mężczyźni są bardzo perfekcyjni, szczegółowi i wyczuleni na jedną, konkretną rzecz. Kobieta postrzega swoją twarz całościowo. Najlepszy pacjent to ten, który ma realistyczne oczekiwania i jest dobrze przez lekarza poinformowany o możliwym do uzyskania wyniku operacji. Jak sobie z tym radzić? Jak dbać o nos tuż po ingerencji chirurgicznej? Dr Lubomir Lembas: Można delikatnie oczyszczać nos patyczkiem kosmetycznym z wydzieliny. Co więcej, powinno się również unikać pochylania się i obniżania głowy poniżej pasa, gdyż może dojść do krwawienia. Nie zaleca się jedzenia bardzo gorących czy ostrych potraw, które powodują zwiększeniu ukrwienia twarzy, co prowadzi do podobnych jak powyższy rezultatów. Przez pierwszych kilka dni powinniśmy również wykluczyć z diety rzeczy twarde oraz żucie gumy, aby zminimalizować poruszanie się nosa. Zalecam pacjentom także wzmożoną ochronę przed przypadkowymi urazami mechanicznymi, dlatego lepiej spać po operacji samemu, nie brać na ręce małych dzieci i nie bawić się ze zwierzętami. Zdarzają się pacjentki, które po operacji nie poznają się w lustrze? Ich nowy wygląd staje się dla nich problemem? Dr Lubomir Lembas: Zdarzają się i takie reakcje, ale jedynie po operacjach nieudanych lub bardzo nieudanych. Dlatego zanim podejmie się decyzję o operacji nosa, należy bardzo poważnie się zastanowić. W przypadku operacji piersi, plastyki brzucha czy ud jest odrobinę inaczej, bo są to części ciała, które możemy zasłonić. Nosa nie zakryjemy. Dlatego wybierając chirurga, musimy mieć pewność, że dany lekarz z dużym prawdopodobieństwem nie zrobi nam krzywdy. Część druga rozmowy z doktorem Lembasem już jutro! Ty także chciałabyś przejść wartą 10 tysięcy złotych metamorfozę? Weź udział w konkursie! Komu zatem odmawia się przeprowadzenia zabiegu i z jakich przyczyn? Dr Lubomir Lembas: Istniejątzw. „czerwone flagi”, czyli punkty, które wykluczają kandydata do operacji. Pierwszą z „czerwonych flag” jest oczekiwanie zmian co do milimetra. Kolejna pojawia się, gdy okazuje się, że pacjent chce dokonać zmian dla kogoś, nie dla siebie. Następną jest oczekiwanie pacjenta, że operacja zmieni jego życie i to jest jego motywacją do zabiegu. Oznacza to, że pacjent zbyt dużą wagę przykłada do swojego nosa i obwinia go za niepowodzenia w życiu prywatnym, czy nawet zawodowym! Zbyt duże przywiązywanie wagi do wyglądu konkretnej jednej części swojego ciała i poświęcanie dużej ilości czasu na przeglądanie się w lustrze może być objawem tzw. zespołu dymorficznego. Jest to zaburzenie osobowości, które wymaga pomocy psychologa, a nie chirurga plastyka. Zdarza się Panu współpracować z psychologami? Dr Lubomir Lembas: Oczywiście. Z punktu widzenia chirurgii plastycznej każda operacja, która nie jest przeprowadzana ze wskazań zdrowotnych, jest operacją, której nie ma konieczności wykonania. Dlatego pacjent do operacji plastycznej powinien być zdrowy zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Zaburzenia psychiczne, takie jak depresja czy choroba dwubiegunowa nie są bezwzględnym przeciwwskazaniem. W przypadku takich pacjentów, zawsze powinno się uzyskać się opinię psychiatry, czy zabieg nie będzie miał negatywnego wpływu na zdrowie pacjenta. Nie wolno jednak odmawiać komuś operacji plastycznej, tylko dlatego, że leczy się z powodu depresji, bo to byłaby dyskryminacja! Nadmienię uspokajająco, że w swojej praktyce nie spotkałem się jeszcze z odmową psychiatry. Czy istnieje coś takiego jak okres ochronny po operacji? Dr Lubomir Lembas: Nos przez pierwsze dni po operacji wymaga... spokoju. Nie powinno się go wycierać, wydmuchiwać w chusteczkę, dotykać. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia .
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/808
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/751
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/372
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/174
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/994
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/859
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/693
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/226
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/377
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/419
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/718
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/579
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/190
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/246
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/445
  • anna lewandowska korekta nosa