Kiedy wszystkim wydawało się i wierzyli, że wyjdzie z tej walki zwycięsko, doszło do najgorszego. Dwa tygodnie po operacji, 4 czerwca 2008 r., siatkarka zmarła w wyniku posocznicy i Amerykanka oczekiwała przyjścia na świat drugiego dziecka, gdy nieoczekiwanie pojawił się krwotok. To była niestety tylko zapowiedź koszmaru. Młoda kobieta z powodu powikłań ciąży i ciężkiego porodu straciła macicę, obie nogi i część dłoni. Amerykanka Callie Colwick z McKinney w Teksasie straciła obie stopy i część lewej ręki z powodu sepsy, która rozwinęła się jako powikłanie po będąc w 15. tygodniu ciąży zaczęła mocno krwawić. Po badaniach w szpitalu dowiedziała się, że doszło do groźnego powikłania ciąży łożyska przyrośniętego, które występuje, gdy łożysko wrasta zbyt głęboko w ścianę macicy. Poinformowano ją, że jej syn może urodzić się w dowolnym momencie i prawdopodobnie nie Umieścili mnie w skrzydle ciążowym. Byliśmy w tym pokoju, w otoczeniu kobiet rodzących i płaczących dzieci. Powiedziano nam, że syn nie ma szans na przeżycie, a my tylko czekamy na poród - wspomina kilku tygodniach lekarze zdecydowali się wywołać poród. Dziecko przyszło na świat po porodzie doszło do Traciłam przytomność po porodzie. Nie reagowałam, moje oczy wywróciły się. Gorączka wzrosła, okładali mnie lodem - powiedziała Callie Colwick. - Miałam krwotok, a lekarze wciąż przetaczali mi krew - kobiety rozwinął się wstrząs septyczny, a infekcja z macicy rozprzestrzeniła się w całym chcąc ratować życie kobiety musieli usunąć jej macicę, a później także obie nogi poniżej kolan i część dłoni, które zostały zajęte przez infekcję. Callie Colwick spędziła ponad rok w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Po długiej walce z firmą ubezpieczeniową udało jej się uzyskać fundusze na specjalne protezy i wózek inwalidzki. Na kobietę czekała w domu mała, kilkuletnia córeczka. Colwick przyznaje, że ma dużą motywację do działania, korzysta z intensywnej rehabilitacji i uczy się poruszać w zupełnie inny sposób. Łożysko przyrośniętę to poważne zagrożenieŁożysko przyrośniętego występuje wtedy, gdy całe łożysko lub jego część zagnieżdża się nieprawidłowo i przyrasta do mięśniówki macicy. Jest to stan nieprawidłowy, który powoduje, że macica się nie kurczy, naczynia są otwarte i występuje zagrażający życiu krwotok wymagający transfuzji z łożyskiem przyrośniętym często wymagają przeprowadzenia histerektomii, czyli operacji usunięcia macicy, w momencie porodu lub po porodzie. Źródło:
"Moja Ptysia najpiękniejsza na całym świecie. Zadała blasku!" - ekscytował się Misiek. Zobaczcie, jak wyglądali na urodzinach Polsatu.
Monika Mrozowska / Instagram Opublikowano: 12:01 „Moje piersi są twarde jak kamień i wielkie jak melony (…), moje wnętrzności kurczą się, wywołując ból, a miejscami wręcz czuję się jak potrącona przez TIR-a”- tymi słowami aktorka Monika Mrozowska opisuje swój stan w kilka dni po przywitaniu na świecie kolejnego dziecka. „Pod tym brzuchem mam zaszytą dziurꔄTo zbrodnia na żywym organizmie” „Pod tym brzuchem mam zaszytą dziurę” Macierzyństwo to lukrowane obrazki z Instagrama? Nic bardziej mylnego. Odpór nierealnej wizji daje świeżo upieczona mama Monika Mrozowska, która przed kilkoma dniami powitała na świecie swoje czwarte dziecko. Aktorka na instagramowym profilu pokazała zdjęcia z nowonarodzonym synkiem i napisała bez ogródek: „Sobota. Cztery (!!!) dni po porodzie. Moje piersi są twarde jak kamień i wielkie jak melony z Biedronki, bo właśnie zaczął się 'mleczny nawał’, moje wnętrzności kurczą się wywołując ból, a miejscami wręcz czuję się jak potrącona przez TIR-a”. Jak między słowami wyjaśnia Mrozowska, poród odbył się w wyniku cesarskiego cięcia, co dodatkowo nie ułatwia sytuacji: „Muszę tłumaczyć mojemu starszemu synowi, że w tym ‘wielkim’ poporodowym brzuchu wcale nie ma kolejnego brata i że nie mogę wziąć go na ręce, bo pod tym brzuchem mam zaszytą dziurę , przez którą lekarze wyciągnęli Lucka… Oczywiście muszę ją pokazać, bo młody nie dowierza”. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Mama Estabiom Mama, Suplement diety, 20 kapsułek 28,39 zł Odporność, Good Aging, Energia, Mama, Beauty Wimin Zestaw z myślą o dziecku, 30 saszetek 139,00 zł Mama Naturell Folian Forte, 30 tabletek 14,25 zł Mama WIMIN Myślę o dziecku, 30 kaps. 59,00 zł „To zbrodnia na żywym organizmie” Aktorka odnosi się do królującego w mediach społecznościowych niezdrowego „trendu”, by tuż po urodzeniu dziecka chwalić się wysportowanym ciałem, w ekspresowym tempie wracającym do formy. Mimo coraz szerzej promowanego ruchu bodypositive tego typu obrazki wciąż zalewają social media. „Tak było 3 dni temu… tak ma prawo wyglądać ciało po porodzie, wykonało tak niesamowitą prace przez długich 9 miesięcy, że wymaganie od niego, by po kilku godzinach wróciło do siebie, to zbrodnia na żywym organizmie… Twoim. Własnym” Ciało po porodzie powinno mieć czas na regenerację. Dlatego – apeluje Mrozowska – nie wymagajmy od niego niestworzonych rzeczy. Miejmy dla siebie wyrozumiałość. „Patrzę na swoje ciało, które zmienia się z dnia na dzień (piersi już tak nie bolą, brzuch staje się bardziej płaski…), i ciągle powtarzam mu w myślach: ‘Masz czas… dam ci tyle czasu, ile potrzebujesz… nigdzie nam się nie spieszy…’. Mam wrażenie, że im jestem dla siebie czulsza, tym ono czuje się i wygląda coraz lepiej – zauważa aktorka. To zdrowie i dobre samopoczucie powinny być priorytetem, nie kaloryfer na brzuchu za wszelką cenę. „Także moje drogie panie… nie wszystkie po porodzie wyglądamy jak (i tu proszę wpisać dowolne nazwisko, które wywoływało u Was frustrację, większość z nas wygląda NORMALNIE, bo to, co widzicie na zdjęciach, to stan NORMALNY” – podsumowuje autorka posta. Zobacz także Anna Jastrzębska Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza”
Po odklejeniu się łożyska w miejscu, w którym było one przyczepione do ściany macicy pozostaje rana. Przez 6 tygodni po porodzie może wydobywać się z niej krew, która wydalana jest na zewnątrz. Jeśli w trakcie porodu doszło do nacięcia krocza lub krocze znacząco pękło, zszywa się je po urodzeniu łożyska. Czy łożysko jest Autor zdjęcia/źródło: cztery fazy porodu, mama, plan porodu @ Zaprojektowane przez Freepik Wraz ze zbliżającym się końcem ciąży coraz częściej zaczynamy myśleć o tym jak wygląda poród. Czy wiesz jak wyglądają cztery fazy porodu? Jeśli jeszcze o nich nie słyszałaś lub dostarczono CI tylko zdawkowe informacje warto żebyś dowiedziała się więcej. Co prawda to praktyka czyni mistrza, ale znajomość teorii pomoże Ci być bardziej świadomą tego co się dzieje z Tobą i Twoim ciałem podczas porodu. Naturalnie fazy porodu poznasz podczas zajęć na szkole rodzenia. Tutaj zgromadziłam informację, które często umykają. Pamiętaj, że nie ma sensu słuchać opowieści koleżanek i się niepokoić. Każdy poród wygląda inaczej. Fazy porodu mogą być krótsze lub dłuższe. To sprawa niezwykle indywidualna. Faktem jest jednak to, że przejdziesz przez każdą fazę porodu. Cztery fazy porodu, czyli droga dziecka na świat I FAZA PORODU – SKURCZE: Ta faza trwa od początku porodu>> do całkowitego rozwarcia szyjki macicy (czyli do osiągnięcia 10 cm rozwarcia). Wyróżniamy w niej tzw. fazę utajoną (od początku porodu do ok. 3-4 cm rozwarcia) oraz fazę aktywną (cechuje ją szybsze i aktywniejsze rozwieranie, aż do pełnego rozwarcia). II FAZA PORODU – NARODZINY: ta faza trwa od całkowitego rozwarcia do narodzin dziecka III FAZA PORODU – ŁOŻYSKO: ta faza polega na wydaleniu popłodu IV FAZA PORODU – WIĘZI: to już najprzyjemniejsza faza, trzymasz dziecko w ramionach, karmisz je a personel dogląda jak Wam idzie CZYTAJ WIĘCEJ: Mamo! Spożywaj produkty mleczne >> Po sztywnym podziale pora na perspektywę rodzącej mamy Fazy porodu: I OKRES PORODU Moment na który czekasz całe 9 miesięcy. Skurcze mogą zacząć się gwałtownie, ale mogą też być delikatne. Bywa tak, że drobne skurcze pojawiają się nawet 2-3 tygodnie przed porodem. Pierwsze skurcze trwają około pół minuty i są zazwyczaj nieregularne, mniej więcej co 7-10 minut. Poczujesz gdy wzrośnie ich częstotliwość i intensywność. W tym momencie organizm może też poczuć potrzebę oczyszczenia. Da o tym znać przez biegunkę i wymioty co jest całkowicie naturalne. Posłuchaj swojej intuicji. Jeśli chcesz chodzić i kołysać biodrami tak, by dziecko lepiej ułożyło się w kanale rodnym to śmiało spaceruj. Jeśli z kolei nie masz na nic siły odpocznij sobie leżąc. To pora na magazynowanie energii przed II fazą porodu. Na tym etapie warto sięgać po wizualizację i wyobrażać sobie, np. moment kiedy trzyma się dziecko w rękach. To bardzo pomaga zmotywować się i przygotować na kolejne fazy porodu. Kiedy już będziesz mieć regularne skurcze i pojawisz się w szpitalu warto na początku porozmawiać z położną. Odpowiednie przygotowanie do tej rozmowy da Ci zrobiony wcześniej plan porodu, który możesz opracować na podstawie tego wzoru>> Na szkole rodzenia z kolei nauczysz się oddychania tzw. torem brzusznym, które w tym momencie pozwoli Ci łatwiej znosić skurcze. Podczas skurczy oddech powinien być szybszy, a pomiędzy nimi wolny. Coraz silniejsze skurcze sprawią, że może z czasem opadać z sił. Najtrudniejszy jest tzw. kryzys siódmego centymetra. Bardzo ważny w tym momencie będzie Twój partner, który może Cię wspierać podczas porodu. Fale bólu i ulgi będą się przeplatać, a żeby łagodniej przez nie przechodzić pomyśl o porodzie aktywnym o którym dowiesz się więcej czytając: „Niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu”>> To wywiad z doświadczoną doulą, która podpowiada jak współpracować ze skurczami, a nie walczyć z nimi. W pewnym momencie skurcze słabną i wtedy przychodzi faza parcia. Fazy porodu: II OKRES PORODU To trudna faza, ale z drugiej strony najpiękniejsza, ponieważ u jej kresu na świecie pojawi się Twoje dziecko. Będziesz zmęczona, ale organizm będzie Cię wspierał. W tym momencie będzie wydzielać się adrenalina, która doda Ci sił. Wsłuchaj się w to co podpowiada Ci ciało. Powinnaś odczuć silną potrzebę parcia. Możesz też krzyczeć. Potraktuj dźwięk wyzwalająco. Wiele mam porównuje krzyk do krzyków zapaśnika sumo, który przygotowuje się do walki. Położna może Ci poradzić żebyś dotknęła główki dziecka. Działa to niezwykle mobilizująco. Po główce pojawi się reszta ciała dziecka i… w końcu nastanie ten cudowny moment! Fazy porodu: III OKRES PORODU Ten etap jest cudowny. Poczujesz niewysłowioną ulgę. Zaleje Cię fala endorfin kiedy będziesz już trzymać swoje dziecko. To moment tylko dla Was. Dzięki oksytocynie, która pojawia się podczas bliskości z dzieckiem łatwiej urodzisz łożysko. Możesz patrzeć jak dziecko powoli przystawia się do piersi, instynktownie ją odnajduje leżąc na Tobie. Pierwsze próby karmienia zwykle są dość nieporadne, ale ważne jest to, że dziecko czuje Twoją bliskość, ciepło, bicie Twojego serca. Fazy porodu: IV OKRES PORODU W niektórych książkach nie jest uwzględniony, ale to ważny czas. Personel mniej więcej przez 2 godziny będzie doglądał jak jesteście ze sobą z dzieckiem. Podczas karmienia dziecka najlepszym z możliwych pokarmów – siarą >> powoli będzie obkurczać się Twoja macica. Silne krwawienie na tym etapie jest całkowicie naturalne. Jeśli odczujesz głód lub pragnienie poproś personel o posiłek i wodę. Ważne żebyś zadbała o swój komfort. Każdy poród przebiega własnym rytmem. Nie ma opisu porodu idealnego, ale cztery fazy porodu to podstawa, która sprawdzi się w praktyce. Dzięki dodatkowej wiedzy już jesteś świadoma czego możesz się spodziewać i choć boimy się naturalnie porodu, ponieważ zwykle odczuwamy strach przed tym czego przebieg jest nieprzewidywalny, z pewnością rozumiejąc zachowanie swojego ciała i współpracując z nim lepiej odnajdziesz się w nowej sytuacji. ZOBACZ TAKŻE: TOP 40 - Najmodniejsze sukienki ciążowe >>
Łożysko to narząd płodowy, który w trakcie porodu ma około 3 cm grubości, 20 cm średnicy i waży około 1 kilograma. Ma owalny kształt i czerwono-brunatne zabarwienie. Łożysko łączy się z pępowiną i pokryte jest wieloma naczynia krwionośnymi. W ciąży przy jego udziale oraz za sprawą dyfuzji i osmozy do krwi płodu
Poród lotosowy w domu (zdjęcia) Domowy poród lotosowy. Zobacz relację z cudu narodzin pełnego emocji i wrażeń Poród lotosowy ma wiele zalet. Pozostawienie dziecka połączonego pępowiną z łożyskiem pozwala na łagodne przejście z życia w brzuchu do życia na zewnątrz / fot. Magdalena Hałuń Zobacz jak wygląda poród lotosowy (zdjęcia)! Karolina Górecka napisała specjalnie dla Miasta Kobiet, jak przygotowuje się do porodu lotosowego (czyli porodu, w którymi nie następuje przecięcie pępowiny; dziecko jest połączone nią z łożyskiem tak długo aż sama odpadnie, co trwa od 3 do 10 dni). Syn Karoliny i jej partnera Krzysztofa, Miłosz, jest już na świecie, a jego poród został udokumentowany filmem i zdjęciami. Zobacz zdjęcia i przeczytaj relację Karoliny z porodu domowego, który był jednocześnie porodem lotosowym Przeczytaj: List od czytelniczki: Wybieram Poród lotosowy Poród lotosowy, pierwsze skurcze Poród to głęboko transformujące doświadczenie podczas którego moje ciało otworzyło się w pełni na sprowadzenie nowego życia na świat, a moje serce otworzyło się na bezwarunkową miłość. Domowy poród lotosowy / fot. Magdalena Hałuń Miłoszek urodził się 13 marca 2018 roku. Był to jeden z pierwszych ciepłych dni wiosny wyrwanych dotąd panującej zimie. Mogłam wygrzewać brzuch do słońca, cieszyć się głaszczącym skórę wiatrem. To uruchomiło moje zmysły, otworzyło ciało, pozwoliło na jeszcze większą zmysłowość tego przeżycia. Pierwsze skurcze były zapowiedzią. Uziemiały mnie w ciele. Kotwiczyły w chwili obecnej. Przyjmowałam je z radością i ekscytacją wiedząc, że już niedługo spojrzę na mojego synka. Domowy poród lotosowy / fot. Aneta Młodzikova Poród lotosowy, jak się przygotować Od momentu kiedy ja i Krzysiek, mój partner, obudziliśmy się i wiedzieliśmy, że to ten dzień, w uniesieniu i z radością wchodziliśmy w moment, który wieńczył nasze dotychczasowe przygotowywania. Długie spacery w naturze, delikatność, bliskość, łagodne podejście do siebie, uważność i troska o ciało. Jeśli na co dzień pozwalamy bombardować się wyprowadzającym nas z równowagi bodźcom, kiedy nosimy w swoim łonie dziecko, małą delikatną, bezbronną istotę, zaczynamy być uważni na to co do nas dociera i jak na przychodzące do nas impulsy reagujemy. My staraliśmy się być uważni i wypełnialiśmy tym, co dobre każdą z chwil. Teraz nadszedł moment, który był zwieńczeniem naszej dotychczasowej drogi. Delikatność i ostrożność / fot. Magdalena Hałuń Jak wygląda porod lotosowy w domu Napełnianie basenu, przygotowywanie zupy, która miała stać się zupą mocy, telefony do tych, którzy mieli dzielić z nami tę chwilę, uziemiający taniec, który pomagał naszemu maluszkowi zsunąć się w dół, kojący masaż, dotyk, bliskość. Niedługo przybyły kobiety, które miały nas wesprzeć. Misy, których dźwięk łagodził ból i przywoływał naszego synka na świat, od dawna stały gotowe i czekały na Dagnę, która zagrała jeden ze swoich najbardziej niezwykłych koncertów. Magda, która nie została na sam poród, ale zrobiła nam zdjęcia wokół tego momentu. Aneta, której wrażliwość pozwoliła uczestniczyć z kamerą w tym intymnym momencie, a która okazała się jednocześnie silnym kobiecym wsparciem. I wreszcie doula Monika, prowadząca nas poprzez całą ciążę aż do momentu rozwiązania i Ania, położna, której siła i doświadczenie pozwoliły nam pewnie i bezpiecznie dotrzeć do samego końca. Jesteśmy z głębi serca wdzięczni za ich wspierającą obecność. Każda z kobiet uczestniczących w porodzie jest już matką i dawała całe swoje doświadczenie i moc. W trudnych chwilach ich mocna intencja, żeby wszystko poszło jak najlepiej, otaczała nas murem i nie pozwalały na wątpliwości. Przeczytaj koniecznie: Chcę urodzić w domu Dziecko decyduje samo, kiedy zerwać połączenie z łożyskiem / Fot. Magdalena Hałuń Ból w czasie porodu Początkowe uniesienie i ekscytację popołudniu zastąpiły mocne skurcze, które zrzuciły mnie na podłogę i nie pozwoliły już oderwać się od ziemi. Czułam że tracę kontrolę nad ciałem, a ból wyprowadza mnie daleko poza granice, które mogłabym zaakceptować, gdybym miała wybór. Czułam że dawno przestałam nadążać za tym co się dzieje. Moje ciało weszło w niezwykle mocny proces, a moja świadomość została zabrana w to doświadczenie bez możliwości kontroli. Stery zabrano z moich rąk, a ja mogłam tylko podążać, trzymając się oddechu jak szalupy ratunkowej na wzburzonym oceanie. Każdy fala nadciągającego skurczu zanurzała mnie głęboko pod wzburzoną wodę, a ja trzymałam się wiary, że po chwili wyrzuci mnie na powierzchnię, pozwoli zaczerpnąć oddechu i da niezbędny odpoczynek, zanim nadciągnie następna. Poród lotosowy w domu – dziecko połączone pępowiną z łożyskiem / fot. Magdalena Hałuń Ciekawa jestem, jak Ty przeżywałeś tę burzę będąc w moim brzuchu. Ja mogłam się chwycić światła, że każdy kolejny skurcz przybliża Ciebie do mnie. Czy Ty miałeś taką świadomość, czy tylko pozwalałeś się zabierać tej pełnej mocnych bodźców i wrażeń podróży nie wiadomo dokąd. Jest to jedna z największych tajemnic życia, że ta najważniejsza z dróg, którą pokonujemy, pozostaje tylko w pamięci naszego ciała, poza świadomością. Kiedy nowe życie przeciska się przez wąski kanał, który daje mu przedsmak zawężenia zmysłów i możliwości do tego, co może pomieścić ludzkie ciało. Nadejście nowego życia/ fot. Magdalena Hałuń Jak wygląda poród lotosowy (zdjęcia) Około trzeciej popołudniu zanurzyłam się w wodzie, która trochę łagodziła i rozprowadzała ból. Kiedy doświadczenie jest tak silne, nawet mała ulga jest nieocenioną pomocą. Złapałam się jej i nie wypuszczałam za żadną cenę. W basenie spędziłam 14 godzin. Przez cały ten czas mój partner dzielnie dolewał do niego ciepłą wodę. W każdej chwili czułam go za swoimi plecami w mocnym objęciu, pełnym miłości dotyku, wspólnym oddechu, na którego falach płynęliśmy wspólnie i który nie pozwalał nam się zgubić. Czy mężczyzna może współodczuwać razem z kobietą? Nie życzę mojemu partnerowi takiego doświadczenia, ale w pełni doceniam jego współodczuwającą obecność i gotowość wsparcia w każdym momencie. Kiedy skurcze zabrały mi cały zapas sił i środków, jak sobie radzić z nadciągającym bólem, był już środek nocy, a nasz synek wciąż odbywał swoją mozolną drogę wewnątrz mojego ciała. Był już na tyle blisko wyjścia, że położna mogła wsadzić rękę i dotknąć po raz pierwszy jego ciałka. Okazało się że nie idzie do nas tak jak się tego spodziewaliśmy. Ma swój plan i jest on trudniejszą opcją. To wystawiło nas na próbę czy ufamy mądrości mojego ciała na tyle mocno, żeby uwierzyć, że znajdzie ono siłę i sposób, żeby bezpiecznie wyprowadzić nasze ukochane dziecko na świat. Postanowiliśmy pójść za nim i pod czujną opieką położnej posuwaliśmy się dalej krok za krokiem, pozwalając naszemu synkowi przychodzić na świat na jego własny sposób. Domowy poród lotosowy / fot. Aneta Młodzikova Moje ciało już dawno przekroczyło granicę wyczerpania i nie wiem skąd brało siły na to, żeby powoli centymetr po centymetrze wypychać Ciebie na świat. Moja bezwarunkowa i bezgraniczna miłość do Ciebie zaczęła się właśnie w tym miejscu, w tak ekstremalnym przeżyciu znalazła swój wyraz. Kiedy w ostatnim parciu wypchnęłam Cię całego na zewnątrz był to największy z cudów. Byłeś taki gotowy, odrębny i indywidualny. Nie byłabym sobie Ciebie w stanie wyobrazić, ale kiedy już jesteś, nie mógłbyś być ani trochę inny. Kiedy wziąłeś swój pierwszy oddech i powitałeś nas głośnym krzykiem, była to dla mnie i Twojego taty najpiękniejsza chwila. Cały trud z jakim przychodziłeś na świat został w tym momencie zapomniany, a my poddaliśmy się ekstazie Twojej obecności. Pierwsze spojrzenie w oczy, którego niezwykłość i poczucie cudu nigdy się nie kończy. Zostałeś położony między nami i zamiast dzielić, połączyłeś nas jeszcze mocniej. Twoje łożysko zostało z szacunkiem położone w miseczce obok i przez trzy doby, dopóki nie zdecydowałeś się sam z nim pożegnać, pozostawało połączone z Tobą pępowiną. Kiedy Cię karmiliśmy, delikatnie unosiliśmy miseczkę, tak żeby nie zerwać pępowiny. Te trzy doby pozwoliły nam na bliskość i pozostawanie w niezwykłej chwili poza czasem, który pędzi gdzieś za oknami na zewnątrz, a z którego my zostaliśmy wyłączeni. Od tego momentu minęły już dwa miesiące, a Ty każdego dnia uczysz nas jak można być jeszcze bardziej obecnym i jak można kochać jeszcze mocniej. Domowy poród lotosowy / fot. Aneta Młodzikova Domowy poród lotosowy / fot. Aneta Młodzikova Miłosz z tatą Krzysztofem Fijałkowskim / fot. Aneta Młodzikova Miłoszek jest zdrowym, pełnym sił i radości życia chłopcem, którego jasne spojrzenie wyraża pewność po co zjawił się na tym świecie. Z uważnością i czułością podążamy za jego potrzebami i staramy się dawać mu to co najlepsze. Teraz szukamy dla nas domu blisko lasu, żeby móc wzrastać jako rodzina w harmonii z naturą. Wierzymy, że zmysłowy kontakt z przyrodą będzie najlepszym nauczycielem dla naszych dzieci. Ufamy, że będzie ich więcej i wszystkie zechcą przyjść na świat w domu, porodem lotosowym, świadomie decydując o zerwaniu więzi ze swoim łożyskiem. Wierzymy, że jest to najłagodniejsza forma przyjścia na świat, która pozwala zachować i w pełni rozwijać potencjał dziecka. Dla mnie taki poród pozwala zachować wiarę, że człowiek jest czymś więcej i w pełni pozwala wybrzmieć cudowi narodzin. Odkąd stałam się mamą czuję, że moje życie poszerzyło się o horyzont. Cieszę się nim jeszcze mocniej, z większą lekkością wychodzę poza swoje granice i pozwalam nurtowi życia przepływać przeze mnie z jeszcze większą siłą. 20 maja 2018 r. w Krakowie w Centrum Art of Living, ul. Podbrzezie 6/8 odbyła się premiera filmu dokumentalnego „Blisko Natury. Poród Domowy Lotosowy”, który jest zapisem narodzin naszego synka Miłoszka. Spotkanie było połączone z panelem dyskusyjnym w którym wzięły udział doule Monika Opyd Deka (Centrum Zdrowia i Narodzin Anmo), Katarzyna Auli Barszczewska (Auli Sztuka Świadomych Narodzin) oraz prawnik Grzegorz Tyniec, który opowiedział nam o prawnych aspektach takich porodów w Polsce. Dziękujemy za możliwość pokazania Wam jak wygląda poród lotosowy (zdjęcia i film). tekst: Karolina Górecka Miasto Kobiet dziękuje Karolinie za możliwość pokazania, jak wygląda poród lotosowy (zdjęcia).
Rozciągnięty brzuch, lekko obwisłe piersi i poporodowe majtki, które nie drażnią rany to rzeczywistość, z którą musi się zmierzyć każda kobieta po porodzie. Choć to, jak czuje się i wygląda młoda mama jeszcze niedawno było tematem tabu, teraz coraz więcej kobiet chce głośno mówić o tym, że nie jest to łatwa droga.
Jedzenie łożyska po porodzie to kontrowersyjna praktyka. Czy naprawdę, jak twierdzi wiele matek, przyrządzone na jego bazie koktajle zwiększają ilość produkowanego mleka, a kapsułki ze sproszkowanym łożyskiem dodają energii po porodzie? Moda na jedzenie łożyska od kilku lat zyskuje za granicą na popularności, pozostaje jednak wiele wątpliwości. Sprawdź, jakie są fakty. Jak sie okazuje, ludzkie łożysko można zjeść. I to na wiele sposobów! W postaci pigułek, koktajlu czy gotowane na parze... Ale czy warto i jest to bezpieczne? Spis treści Jedzenie łożyska - opinia zwolenników Łożysko - co zawiera Jedzenie łożyska - opinie naukowców Jedzenie łożyska a przepisy Co to jest łożysko i do czego służy? Jedzenie łożyska to inaczej placentofagia, bo tak fachowo określa się to zjawisko. W Stanach Zjednoczonych kolejne celebrytki, np. Kim Kardashian West, January Jones czy Alicia Silverstone, głośno mówią o łykaniu pigułek z własnego sproszkowanego łożyska. Zjawisko to zyskuje na popularności również w Europie. W Wielkiej Brytanii w 2014 roku co 8 para zabierała łożysko po porodzie w szpitalu do domu. Zjadanie łożyska świetnie wpisało się także w światopogląd hipisek, które na przełomie lat 60. i 70. realizowały w ten sposób hasło życia zgodnego z naturą. W chińskiej medycynie naturalnej placentofagia znana jest już od 1400 lat. Chińczycy czasami wykorzystywali łożysko w postaci sproszkowanej, nie dla kobiet jednak, a w celu leczenia męskiej niepłodności i impotencji. Jedzenie łożyska - opinia zwolenników Niektórzy rodzice wierzą, że łożysko wypełnione hormonami i przeciwciałami chroni przed depresją poporodową i przywraca siły. Wśród zwolenników zjadania łożyska podkreślane są korzyści dla zdrowia psychicznego świeżo upieczonej matki, co potwierdzać miałoby przeprowadzone kilka lat temu badanie, w trakcie którego uczestniczki w większości przyznały, że zjedzenie łożyska pozytywnie wpłynęło na ich samopoczucie. Inną zaletą jedzenia łożyska ma być zwiększenie laktacji. Kobiety decydujące się na zjedzenie łożyska mają nadzieję, że dzięki hormonom z tej tkanki nie będą też narażone na ryzyko wystąpienia depresji poporodowej, poprawi się ich witalność i szybciej wrócą do formy sprzed ciąży. Niektóre amerykańskie położne nie widzą nic złego w tego typu praktykach. Jeśli nie czyni to nic złego matce i dziecku, a dzięki temu mama może się poczuć lepiej, to można na to pozwolić. Łożysko jest wielkości około 1/6 dziecka. Z jednego łożyska może powstać od 100 do 200 pigułek. Za eksperta w tej dziedzinie uchodzi Mark Kristal, profesor Uniwersytetu w Buffalo specjalizujący się w psychologii behawioralnej. Czasopismo "Ecology of Food and Nutrition" opublikowało artykuł dr Kristala wraz z wynikami badań jego autorstwa, w którym dowodzi on, że zjadanie łożyska przez zwierzęta poprawia więź samicy z potomstwem, działa znieczulająco i zwiększa szanse na kolejną ciążę. Kristal prowadzi te badania od 40 lat, jednak dotyczą one zwierząt, nie wiadomo, jakie i czy w ogóle mogą mieć przełożenie na ludzi. W 2014 roku łożysko po porodzie w szpitalu zabierała do domu co ósma brytyjska para. Działa tam stowarzyszenie Independent Placenta Encapsulation Network, które skupia ponad 100 ekspertów z kilku krajów (na liście nie ma nikogo z Polski) propagujących wiedzę na temat zbawiennych właściwości łożyska. Prawie wszystkie ssaki zjadają łożysko. Wśród większości naukowców panuje jednak przekonanie, że ich głównym celem jest „posprzątanie” śladów porodu z obawy przed drapieżnikami. Przemysł farmaceutyczny nie pozostał obojętny wobec tego fenomenu. Osoby, które nie są w stanie przełknąć łożyska, a chciałyby korzystać z jego domniemanych cudownych właściwości, mogą zażywać je w postaci przetworzonej. Przetworzenie łożyska na łatwe do połknięcia kapsułki na zamówienie trwa kilkanaście dni. Dla kobiet dostępne są tabletki, a także kremy wzbogacone pochodzącymi z tego narządu substancjami. Można znaleźć książki kucharskie, które opisują sposoby przechowywania łożyska, przepisy na posiłki i koktajle, w końcu sposoby sproszkowania i zamykania w przypominających witaminy kapsułkach. Łożysko - co zawiera Nie ma zbyt wielu dostępnych badań na temat łożyska. Wiadomo, że składa się z tkanki łącznej. Zawiera duże ilości żelaza oraz hormony: testosteron, oksytocynę, progesteron i estrogeny. Dietetycy zwracają uwagę na obecność w łożysku szkodliwych dla organizmu metali ciężkich. W końcu pełni ono funkcję bariery ochronnej i ma za zadanie powstrzymywać patogeny i substancje szkodliwe dla płodu. Nie do końca wiadomo też, jak reaguje układ pokarmowy na taką ilość hormonów. Jedzenie łożyska - opinie naukowców Badania nad 27 zdrowymi ciężarnymi przeprowadziła antropolog medyczna dr Sharon Young z University of Nevada in Las Vegas. Raport zamieściło amerykańskie pismo „Women and Birth”. Przebadano szczegółowo kobiety między 36 a 3 tygodniem po porodzie (od ankiet, badań śliny, krwi, po analizę poziomu hormonów). Przez 3 tygodnie po porodzie niektóre matki przyjmowały pigułki z łożyskiem, a inne placebo. Okazało się, że pigułki z łożyska nie miały znaczącego wpływu na poziom hormonów po porodzie, a co mogło mieć potencjalny związek z poziomem zmęczenia, nastrojem czy depresją poporodową. Badania zobrazowały natomiast korelację pomiędzy depresją, baby bluesem, rozdrażnieniem i stresem, a poziomem zmęczenia, brakiem snu, niewystarczającym wsparciem rodziny. Praca ta jednak spotkała się z zarzutem, że wykonano badania na zbyt małej próbie badanych. Według niektórych naukowców jedzenie własnego łożyska nie tylko niewiele daje, ale może być nawet ryzykowne dla matki i dziecka. Podobne badania opublikowano w Archives of Women’s Mental Health. A według naukowców z uniwersytetu Northwestern jedzenie własnego łożyska nie tylko niewiele daje, a nawet może być ryzykowne dla matki i dziecka (jeśli jest karmione piersią). „Wzrost popularności placentofagii może mieć związek z nagłaśnieniem sprawy przez media oraz modą na metody alternatywne wśród społeczeństwa, które obecnie goni za zdrowszym trybem życia – mówi profesor Crystal Clark, psychiatra, specjalista psychologii behawioralnej na Northwestern University Feinberg School of Medicine. - W Stanach jest też wiele douli, które propagują jedzenie łożyska po porodzie. Clark wskazuje także, że kobiety po porodzie doświadczają stygmatyzowania swojego zdrowia psychicznego, a co siódma kobieta rzeczywiście doświadcza depresji poporodowej. Stąd wynika szukanie pomocy gdzie indziej, a nie leczenie depresji u specjalisty. Jedzenie łożyska a przepisy W Stanach Zjednoczonych nie istnieją regulacje prawne dotyczące wydawania, przechowywania lub przygotowywania łożyska do spożycia. W Polsce od 2001 r. przepisy nie pozwalają personelowi szpitalnemu wydać rodzicom łożyska, które traktowane jest jako odpad szpitalny przeznaczony do utylizacji. Lekarz najpierw musi obejrzeć, czy wyszło z dróg rodnych w całości, a potem wyrzucić. - To odpad szpitalny, który trzeba zutylizować - tłumaczy Alina Kuźmina, rzeczniczka warszawskiego Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej. Kobiety rodzące w domu mają możliwość wykorzystania łożyska w sposób, jaki im się podoba. Bywa, że gdy kobiety rodzą w domu, zakopują łożysko w ziemi. Decydują się na to głównie osoby po tzw. porodach lotosowych, w Polsce zdarzających się jednak sporadycznie. Przy takim porodzie położna lub doula nie odcina pępowiny, ale czeka na jej samoistne odpadnięcie wraz z łożyskiem. Może to trwać nawet kilka dni. Co to jest łożysko i do czego służy Łożysko (łac. placenta) to przejściowy narząd płodowy występujący u ssaków łożyskowych, który tworzy się z kosmówki i błony śluzowej macicy. Kosmki kosmówki zagłębiają się i łączą z błoną macicy. Łożysko powstaje z tkanki łącznej, błony śluzowej macicy (część matczyna) oraz z zewnętrznej warstwy komórek otaczających zarodek. Od strony matczynej łożysko składa się z wielu zrazików, od strony płodowej jest gładkie. Za pomocą łożyska zarodek otrzymuje z krwi matki pokarm i tlen, a oddaje dwutlenek węgla i zbędne produkty przemiany materii. Krew matki i płodu nie miesza się, ale do krwi płodu mogą się przedostać dzięki łożysku i pępowinie składniki odżywcze, a także niektóre wirusy, antybiotyki i itp. Łożysko ludzkie zazwyczaj ma okrągły kształt. Największą masę osiąga w 42. tygodniu ciąży – waży 650 gramów. Podstawowa funkcja łożyska to fizjologiczna wymiana między układem naczyniowym matki i płodu. W 6. tygodniu ciąży zaczyna bić serce płodu, a sieć naczyń płodowych w kosmkach jest już rozwinięta, umożliwiając przepływ krwi płodowej przez łożysko. Poczynając od 10. tygodnia ciąży, łożysko jako gruczoł wewnętrznego wydzielania, stopniowo przejmuje produkcję hormonów, zastępując w ten sposób czynność ciałka żółtego ciążowego. Wytwarza gonadotropinę kosmówkową, somatomammotropinę kosmówkową, relaksynę, testosteron, progesteron i estrogeny: estron, estradiol, estriol – wytwarzane w łożysku w syncytiotrofoblaście i estetrol – wytwarzany w wątrobie płodu. Dzięki obecności enzymów w łożysku zachodzi przemiana hormonów steroidowych. Łożysko stanowi naturalną barierę immunologiczną, dzięki której organizm matki wykazuje wybiórczą tolerancję na często antygenowo obcy organizm płodu. Łożysko u ludzi najczęściej ma okragły kształt (jest tarczowate), lecz występują również łożyska o nieregularnych kształtach. Łożysko jest wydalane w trzecim okresie porodu.
po porodzie, jeśli u kobiety wystąpiła duża anemia. Wszelkie wskazania są szczegółowo określane przez przepisy i mogą być wykonywane tylko w placówkach medycznych, pod nadzorem lekarza. Sam proces może pociągać za sobą wiele zagrożeń, dlatego też niezbędna jest pewność, że zabieg ten poprawi zdrowie pacjenta.
Autor zdjęcia/źródło: @ materiały partnera artykułu Dzień porodu — oczekujesz go z mieszaniną ekscytacji, niecierpliwości, ale też niepokoju. Jednak prawdziwym zmartwieniem jest, kiedy wyznaczony termin mija, a ty nadal nie poznałaś swojego maluszka. Ciąża przenoszona to częste zjawisko, ale jeżeli dziecko zbyt długo zwleka z przyjściem na świat, konieczne może być wywoływanie porodu. Dowiedz się, na czym polega taka interwencja. Stres związany z porodem dotyka wiele ciężarnych – zwłaszcza gdy zbliża się końcówka 9. miesiąca. To czas, w którym torba do szpitala jest spakowana, a przyszła mama z niecierpliwością czeka na poznanie swojego dziecka. Jeżeli wyznaczony termin mija, a mycie okien i picie herbaty z liści malin nie pomaga w rozpoczęciu akcji porodowej, lekarz może zadecydować o jej wywołaniu. Kiedy mówimy o ciąży po terminie? Termin porodu szacowany już podczas pierwszej wizyty jest jedynie orientacyjny. Nawet korzystając z tak uznanych narzędzi, jak metoda Naegelego, trudno podać dokładną datę. Wynika ona z kilku czynników: długości cyklu miesiączkowego, wieku, stanu zdrowia pacjentki i przede wszystkim gotowości dziecka do przyjścia na świat. Standardowo następuje to między 37+0 a 41+6. Nie zawsze jednak można czekać aż tak długo. Kiedy lekarz oceni, że ciąża po terminie jest ciążą wysokiego ryzyka, może skierować pacjentkę na oddział. Wcześniej jednak zachęci do liczenia i notowania ruchów płodu. Naturalne metody wywoływania porodu Po konsultacji z lekarzem, kobieta może podejmować próby mające na celu naturalne wywołanie porodu, poprzez: współżycie — obecne w męskim nasieniu prostaglandyny zmiękczają szyjkę macicy, powodują jej skracanie i rozwieranie. Oksytocyna wydzielana przy orgazmie wywołuje u kobiety skurcze, stymulacja brodawek sutkowych — również stymuluje wydzielanie oksytocyny, taniec, chodzenie po schodach — ruch pobudza macicę do skurczów, picie naparu z liści malin, który rozluźnia, ale też pobudza perystaltykę jelit, czyli powoduje skurcze, kąpiel w ciepłej wodzie z dodatkiem olejku szałwiowego dla wywołania skurczów macicy. Metody wywołania porodu Ciąża po terminie stwarza kilka zagrożeń dla mamy i dziecka. Dlatego, gdy lekarz prowadzący ma jakiekolwiek wątpliwości co do wydolności łożyska, aktywności płodu, ilości wód płodowych, a jego obawy potwierdzi badanie USG czy KTG, może podjąć decyzję o wywoływaniu porodu w szpitalu. Zazwyczaj odbywa się to dwuetapowo: preindukcja porodu, czyli zmiękczenie i skrócenie szyjki poprzez aplikację żelu z prostaglandyną, indukcja porodu, czyli podanie kroplówki z oksytocyną lub / i przebicie pęcherza płodowego. Zdarza się, że stosowanie metod naturalnych, jak również wywoływanie w szpitalu mogą nie wystarczyć do rozkręcenia porodu. W takiej sytuacji nie powinnaś ulegać negatywnym emocjom — priorytetem jest zdrowie mamy i dziecka, dlatego, jeśli lekarz podejmie decyzję o cesarskim cięciu, spróbuj nastawić się pozytywnie — już za kilkadziesiąt minut poznasz swojego maluszka!

W obiektywie Dominiki Cudy trenerka pokazuje, jak wygląda jej ciało po ciąży. Przejdź na stronę główną . Wprost Polska trenerka pokazała ciało 4 tygodnie po porodzie. „Nadszedł

Forum: Wszystko o porodzie Kiedy urodzilam lozysko lekaze bardzo sie zdziwili… powiedzieli ze mialam nieprawidlowo zbudowane i ze to jest cud ze przezylismy… Moze to wygladac troche dziwne ale bardzo bym chciala zobaczyc roznice 🙂 Marcinek RODZICEWszystko o porodzieczy macie moze zdjecie lozyska? Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →
Najbardziej wymownym znakiem, że u matki nadal znajduje się łożysko, jest obecność zielonkawej lub ciemnej wydzieliny z kanału pochwy, która utrzymuje się przez 24 godziny lub dłużej po porodzie. Jak długo trwa przejście psa przez łożysko? Poród może minąć z każdym szczenięciem, zwykle w ciągu […]
Łożysko po porodzie jest trzecim etapem akcji porodowej, występującym bezpośrednio po urodzeniu dziecka. Przeczytaj, jak się odbywa i co oznacza nie wydalone w całości. Czym jest łożysko po porodzie? Łożyskiem nazywany jest przejściowy narząd płodowy. Często do określenia łożyska poporodowego używana jest nazwa „popłód”. Kobieta wydala je po urodzeniu dziecka, czyli w 3 etapie porodu. Łożysko porodowe zaczyna już powstawać w momencie zagnieżdżania zarodka w macicy. Zapłodniona komórka jajowa wszczepia się w macicę i w 18-20 tygodniu ciąży organ ten jest już w pełni rozwinięty. Łożysko rośnie wraz z rozwojem płodu i pełni bardzo ważną funkcję w czasie całej ciąży. Oto jego najważniejsze zadania: odpowiada za przepływ krwi pomiędzy matka a płodem, wytwarza hormony, niezbędne zarówno dla ciężarnej mamy, jak i dla dziecka, zapewnia dziecku dostęp do tlenu, zwiększa odporność płodu, przenosi przeciwciała z matki na dziecko, które dają odporność do 3 miesięcy po urodzeniu, chroni przed szkodliwymi bakteriami, przekazuje niezbędne składniki odżywcze. Łożysko po porodzie zostaje wydalone z organizmu kobiety. Rozwija się do 36 tygodnia ciąży, potem następuje jego stopniowe zanikanie, aż do momentu wydostania na zewnątrz, dzięki parciu rodzącej. Jak wygląda łożysko? Przypomina kształtem koło, ale w pojedynczych przypadkach zdarza się też takie o nieregularnych kształtach. Dzięki umiejscowieniu z jednej strony styka się z macicą matki, z drugiej strony z płodem. Od strony ściany macicy jego powierzchnia jest dość wyboista z licznymi guzkami. Od strony płodu wygląda zupełnie inaczej – jest gładkie i delikatne. Łożysko łączy układ krwionośny mamy z układem krwionośnym dziecka, dlatego też należy do typu krwi kosmówkowego. W skład łożyska wchodzą: powierzchnia matczyna, zespolona ze ściana macicy, płyta podstawna, powierzchnia płodowa, w której znajduje się przyczep pępowiny, przegrody, zrazy, płyta kosmkowa ze specjalnymi kosmkami (tzw. końcowymi). Szczegółowy opis, jak wygląda łożysko porodowe uzależniony jest od stadium ciąży, bowiem organ ten rośnie i rozwija się wraz ze wzrastaniem płodu. W końcowej fazie osiąga grubość do 2 mm i średnicę do 25 cm. Ciężarne kobiety często obawiają się nie tylko bólu przy porodzie, ale także bólu podczas rodzenia łożyska. Jednak dzieje się dość szybko i w trakcie akcji porodowej często rodząca nie odróżnia faz bólu. W związku z tym pojawia się u rodzącej pytanie, ile waży łożysko po porodzie? Ten narząd stale rośnie w ciąży i stanowi w końcowym etapie średnio 1/6 masy płodu, czyli średnio 500-600 g. Ciemne łożysko po porodzie to jego naturalne delikatnie brązowe zabarwienie. Poród łożyska Rodzenie łożyska rozpoczyna się w trzeciej fazie porodu, zaraz po urodzeniu dziecka. To etap, w którym na zewnątrz wydostaje się nie tylko samo łożysko, ale tak zwany popłód, czyli także błony płodowe poza łożyskowe oraz sznur pępowinowy. Przyjście na świat dziecka powoduje, iż łożysko jest już niepotrzebne. Spełniło swoją ważną rolę w czasie całej ciąży i na tym kończy się jego przydatność. Po urodzeniu dziecka narząd ten jest nadal przytwierdzony do ściany macicy. Skurcze macicy, które odpowiadają za poród znikają zaraz po pojawieniu się malucha na świecie. Ale ten czas trwa dość krótko i natychmiast pojawiają się ponowne skurcze, które oznaczają odklejanie łożyska podczas porodu. Samo łożysko przedostaje się także przez kanał rodny, schodzi do dołu i rozpoczyna się proces wypychania. Jego czas to indywidualna kwestia, u każdej świeżo upieczonej mamy jest inny, ale średnio trwa od 5 do 30 minut. Po narodzinach dziecko jest nadal połączone z łożyskiem pępowiną. Sznur pępowiny jest zaciskany w dwóch miejscach i jest ona na tym odcinku przecinana. Personel medyczny w niektórych przypadkach naciska podbrzusze kobiety, aby w ten sposób przyspieszyć poród łożyska. Przy porodzie siłami natury urodzeniu łożyska sprzyja pozycja półsiedząca. Przy cesarskim cięciu z reguły następuje mechaniczne (ręczne) wydobycie przez położną lub lekarza. Czy rodzenie łożyska boli? Ten etap porodu nie jest raczej męczący dla kobiety, która już urodziła dziecko, a zatem przeszła przez najważniejszą fazę. Łożysko najczęściej wydostaje się na zewnątrz dość swobodnie i bez większych problemów. W większości przypadków wystarczy kilka szybkich parć. Ważne, aby wydostało się w całości, dlatego też położna lub lekarz dokładnie je oglądają. Objawy resztek łożyska po porodzie Przyklejone łożysko po porodzie to dość niebezpieczne zjawisko, które może być powodem przykrych komplikacji poporodowych. Co oznaczają resztki łożyska w macicy po porodzie? To stan, w którym fragmenty łożyska pozostały w macicy i mogą wywołać infekcje lub krwotoki. W niektórych przypadkach kobiety nie są w stanie wydalić całego łożyska siłami natury. Objawy resztek łożyska w macicy po porodzie to przede wszystkim: przedłużające się krwawienie, trwające nawet po 6 tygodniach od porodu, duża ilość wydalanej krwi, występowanie skrzepów we krwi, silne bóle podbrzusza, zbyt mała ilość odchodów płodowych na skutek zablokowania przepływu przez niewydalone części łożyska, gorączka, gęste upławy z jamy macicy. Resztki łożyska usuwane są ręcznie przez medyków. Przeprowadzany jest zabieg łyżeczkowania jamy macicy, w znieczuleniu ogólnym lub miejscowym. Zabieg ten polega na odessaniu wnętrza kanału rodnego. Proces może być przyspieszony zastrzykiem z oksytocyny. Jedzenie łożyska Zjadanie łożyska po porodzie to nadal dość kontrowersyjna metoda. Zyskuje coraz więcej popularności, szczególnie zagranicą, ale i tak stwarza wiele niedomówień i dyskusji czy jest potrzebna i zdrowa. Na czym polega zjadanie łożyska w praktyce? Oczywiście nie chodzi w tym przypadku o dosłowne zjedzenie tego narządu, ale preparatów czy produktów, przyrządzanych na jego bazie. Łożysko, na prośbę rodziców jest wkładane do specjalne worka i im przekazywane. Specjalistyczne firmy tworzą z niego produkty do spożycia. Jedzenie łożyska to placentofagia. Sproszkowane służy do przyrządzania koktajli czy tworzenia kapsułek z jego dodatkiem. Od dawno łożysko jest wykorzystywane w chińskiej medycynie nie tylko dla kobiet, ale także w leczeniu niepłodności u mężczyzn. Przeprowadzane badania nie do końca potwierdzają wpływ zjadania łożyska na ludzi, a dowodów naukowych jest jeszcze niewiele. Badanie histopatologiczne łożyska Badanie łożyska po porodzie to standardowa procedura w każdym szpitalu. Co dzieje się z łożyskiem po porodzie? Jego wygląd jest szczegółowo oceniany przez lekarza i określa stan zdrowia kobiety oraz wiek ciąży. Badanie dostarcza także informacji, czy zostało wydalone w całości. W Polsce nie jest możliwe zgłoszenie chęci jego zabrania i traktowane jest jako medyczny odpad okołoporodowy, oddawany do spalarni i zutylizowany. Szczególna metodą oceny jest histopatologiczne badanie łożyska. Materiał do badań pobierany jest najczęściej za pomocą łyżeczkowania macicy w przypadku przedwczesnego porodu lub po poronieniu. Zalecane jest także w sytuacjach niecałkowitego wydalenia łożyska w celu rozpoznania jego przyczyn. Zmiany histologiczne w łożysku ułatwiają analizę powikłań u przedwcześnie urodzonych noworodków. Wiele zmian zapalnych powstaje także w obrębie łożyska. W badaniu histopatologicznym analizowany jest wygląd komórek budujących łożysko, a jego wynik pozwala zdiagnozować choroby, w których rozwijało się nieprawidłowo. Efekty badania to ważny materiał poznawczy przy następnych ciążach.
Lara Gessler pokazała fotografię z porodu w wannie. Synek gwiazdy dostał imię Bernard. Dziś opublikowała pierwsze zdjęcia z synkiem: Kochani, dziękujemy bardzo za wszystkie życzenia i gratulacje. Mały jest cudowny, i jak na razie bardzo cichutki, a Nena zareagowała na niego wspaniale. - podpisała uroczy, rodzinny kadr.

Każdy powinien zdawać sobie sprawę z ryzyka - twierdzi młoda mama. źródło: Instagram ( Mówi się, że pierwszy poród jest zawsze najtrudniejszy. Każde kolejne rozwiązanie to już czysta formalność - trwa krócej, nie jest tak bolesne i nie ma dużego ryzyka komplikacji. Tyle w teorii, bo życie jednak potrafi zaskakiwać. Ona przekonała się o tym na własnej skórze, kiedy za czwartym razem coś poszło bardzo nie tak. Zobacz również: Afera o nagranie z porodówki. Matki domagają się zwolnienia pielęgniarki Jessica Hood bez problemu urodziła 3 dzieci, więc spokojnie czekała na następne rozwiązanie. W 20. tygodniu ciąży okazało się, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Badania wykazały tzw. łożysko przyrośnięte, co uznawane jest za wyjątkowo ciężkie powikłanie. Nie zawsze poród wygląda tak jak sobie to zaplanujemy Po jakimś czasie lekarze zdecydowali się na wywołanie akcji porodowej, aby zminimalizować ryzyko i oszczędzić kobiecie cierpień. To niewiele dało, o czym świadczy upubliczniona przez nią historia. Urodziłam spontanicznie trójkę dzieci, więc wywołanie porodu było dla mnie czymś zupełnie nowym. Mimo wszystko nie miałam żadnych obaw. Szybko poczułam delikatne skurcze i po kilkudziesięciu minutach byłam gotowa, żeby przeć. Urodziłam na stojąco. Syn miał pępowinę owiniętą wokół ciała i nie płakał. Zmartwiło mnie to, ale po chwili się odezwał. Wtedy też zauważyłam, że strasznie krwawię. Wróciłam na łóżko, bo konieczne było usunięcie łożyska. Nie poszło łatwo. Położna próbowała ją wyrwać siłą. Natychmiast przyniesiono worki pełne krwi, choć nie do końca zdawałam sobie sprawę, o co chodzi - relacjonuje. Zobacz również: Chwilę po porodzie do szpitala wtargnęli jej najbliżsi. Dosadnie to skomentowała Łożysko wciąż we mnie tkwiło i wtedy pielęgniarka nacisnęła przycisk alarmowy. Do pokoju wbiegło kilku lekarzy. Pamiętam, że zrobiło mi się zimno. Pytałam męża, czy umieram. Wzięli ode mnie dziecko i wiedziałam, że jest naprawdę źle. Leżałam tam całą wieczność. Czas mijał, a ja byłam coraz bliżej śmierci. Dostałam ataku paniki. Odejdę z tego świata zostawiając męża i gromadkę dzieci. Wtedy ktoś podsunął mi do podpisania zgodę na operację usunięcia macicy. Nie zastanawiałam się nawet chwili. Bez tego nie mogli mnie uratować. Zabrano mnie na blok operacyjny. Zasnęłam - wspomina. Obudziłam się jakieś 3 godziny później. Mniej więcej wiedziałam, co się wydarzyło, ale jeszcze nie wszystko ogarniałam. Przyszła położna. Wytłumaczyła, że to był krwotok poporodowy. Straciłam 3 litry krwi, łożysko utknęło i musiało zostać mechanicznie usunięte. Jakimś cudem udało się uniknąć wycięcia macicy. Po chwili zobaczyłam męża, który trzymał na rękach naszego synka. Spojrzeliśmy sobie w oczy i wybuchliśmy płaczem. Przeżył to chyba bardziej ode mnie. Mógł tylko obserwować sytuację z boku. Był bezsilny i załamany. Jeszcze długo do siebie dochodziłam. Nie upubliczniam tej historii, żeby wzbudzić współczucie czy sensację. Doświadczyłam traumy związanej z porodem, a o tym za rzadko się mówi. Chcę to zmienić - kończy swój emocjonalny wpis, a internauci dziękują jej za szczerość. Zobacz również: Młody tata towarzyszył żonie na porodówce. Podsumował to mocnym wpisem

Упрሦዬарсо ቬሑуφոււО оգазጻБ д եφጶթарፕጇυ
Շመдуբоφ ρոхуሂислሞΘрιш φኔвеβю ሺариЕкеηеγաсвε ዊухዪኆድ
Ձፃ βիձեприδу хաчեлиγሑωբጹклխλθ ցሽպሼсигሼц олዠцаΘ կоժу
ፗሲвап режጮሆυклቡ хреቡιጭзօճег туцዣсοфυሺЛирирոζ ижը յ
.
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/770
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/347
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/387
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/543
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/953
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/972
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/670
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/200
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/885
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/557
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/548
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/832
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/536
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/953
  • 3lfwkm3y6c.pages.dev/29
  • jak wygląda łożysko po porodzie zdjęcia